Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Darczyńcy, serdecznie Wam dziękujemy za pomoc! Tylko dzięki Waszemu wsparciu, możemy tak skutecznie pomagać. Leczenie, profilaktyka, a następnie szansa na DOM! Wzięliście udział w ratowaniu życia, przywracaniu godności i ofiarowaniu domowego szczęścia!!
Serdecznie Wam dziękujemy!!
Pomponik ma około 7 lat i od dobrych paru lat żył bardzo „szczęśliwy i wolny” pod blokiem. Oswojony, nie dziki. Ktoś go kiedyś wykastrował, naciął ucho i tak został dalej pod tym blokiem. Jadł co tam ktoś, czasem dał a od chyba roku czy dwóch dokarmiała go regularnie starsza pani. Tak sobie żył, coraz bardziej styrany i sponiewierany wolnością. Coraz bardziej poraniony i brudny.
„Dorobił się” kociego wirusa FIV, zęby mu poleciały, kły ma w kształcie prostokąta od kamienia nazębnego. Je mu się ciężko, ma stan zapalny w pyszczku, nie od tygodnia, ale od paru miesięcy a może i lat. Oczy chore. Przez długotrwałe, nieleczone stany zapalne oczy i koci katar ma zrośnięty kanalik łzowy w jednym oku - trzeba to udrożnić, wyleczyć, póki kanalik jest niedrożny oko jest praktycznie cały czas chore.
Kota zabrała spod owego bloku wolontariuszka. Leżał w trawie tak, że myślała, że nie żyje. Tak mu się ta wolność przysłużyła, że był cały w strupach. Do tego kolejne świeże pogryzienia na łapie, przez które nie chodził, przewracał się, łapa bolała i kulał. Miał wysoką g gorączkę, z oka leciała ropa (od dawna), był bardzo słaby i apatyczny. Jeden z przechodniów jeszcze awanturę chciał zrobić, że zabiera się kota "z wolności"... A on by tam po prostu odszedł, gdyby nie szybka interwencja!
Pięciokilogramowy Pomponik jest już po kilku wizytach u weterynarza. Odrobaczony, odpchlony. Leczony na stan zapalny oka i łapkę. Wykastrowany już był. Test na FIV wyszedł pozytywnie, niestety, ale liczymy na to, że jednak ktoś da mu szansę, bo przecież FIV to nie koniec świata. Pomponik potrzebuje pieniążków na badania krwi do przeprowadzenia zabiegu zdjęcia kamienia nazębnego i usunięcia zębów, których się uratować nie da (a będzie ich zapewne nie mało), na sam zabieg, na leki podnoszące odporność (w związku z FIV). Musi mieć także udrożniony ww. kanalik łzowy, aby oko miało szanse dojść do zdrowia.
Zaprzyjaźniona lekarka weterynarii wyraziła chęć podjęcia się całości opieki nad Pomponikiem i określiła budżet na zabiegi na około 700 zł. Wolontariuszka do tej pory opłacała swoje ratowane koty sama, prywatnie, ale tym razem kwota jest spora i z racji problemów prywatnych, musiała poprosić o wsparcie.
Bardzo chcemy pomóc Pomponikowi i jego Opiekunce. Będziemy wdzięczni za każdy grosz i udostępnienie. Dziękujemy!
Loading...