Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
Mania już po sterylizacji, czeka już tylko na szcepienia i będzie szukać domku!
Witajcie, kochani ludzie. Najwspanialsi na świecie!
Wiecie, że nie wierzyłam, że kiedykolwiek pokocham człowieka? Nigdy żaden mnie nie kochał, choć ja tak bardzo się starałam. Jeszcze jak byłam szczeniakiem, zamknęli mnie samiutką w takiej wielkiej klatce. Nie miałam żadnego schronienia przed wiatrem, deszczem i zimnem. Wierzyłam jednak, że to tylko chwilowe, że niedługo ktoś przyjdzie i mnie zabierze. I znów poczuję się bezpiecznie, kochana jak przy mamusi. Dni jednak mijały i mijały. Wyłam, wołałam, że tak bardzo kocham i potrzebuję miłości, odrobiny ciepła.
W końcu zrozumiałam, nauczyłam się, że ludzie tego nie rozumieją. Zamiast przyjść i mnie utulić, przychodzili z krzykiem i kijem. Nawet jak przychodzili z miską, a ja byłam taka głodna, że biegłam pełna radości, skakałam ze szczęścia, że ktoś przyszedł, że dostane jedzonko. Rzucali wtedy miskę na ziemię, czasem sama oberwałam, ale ja szybko nauczyłam się robić uniki.
Byłam bardzo malutka gdy zaczął się mój koszmar i trwał on bardzo długo, nigdy jednak nie straciłam wiary w ludzi tak do końca. I zawsze się cieszyłam na ich widok, miałam nadzieję, że w końcu zasłużę na ich miłość i nawet kuląc się zawsze starałam się być blisko w nadziei, że dziś będzie właśnie ten dzień.
Mijały dni, miesiące, lata i nic się nie zmieniało. Ja nawet próbowałam się bronić czasem. W końcu niedawno przyszła taka pani zupełnie obca, która mnie uratowała. Ja już prawie nie wierzyłam, że mój los się poprawi, więc myślałam, że ci obcy ludzie też chcą mnie skrzywdzić.
Po długiej podróży w końcu trafiłam tutaj do bardzo fajnych ludzi, którzy pomagają takim pieskom jak ja. Dostałam nawet śliczne imię - Mania. Mogę tu biegać, bawić się, szybko zrozumiałam że mój los się odmienił. A ciocie mówią, że to tylko początek zmian na lepsze. Że znajdą mi domek, będę mieszkała z ludźmi, którzy będę mnie głaskać, kochać i już nigdy nie poznam czym jest brak dachu nad głową. Ciocie tylko chcą, abym poprosiła Was o opłacenie moich badań, szczepień przeciw jakimś chorobom i jakiś taki zabieg, aby za mną pieski nie chodziły i żebym w przyszłości nie musiała przechodzić przez jakąś ciężką chorobę.
Pomożecie mi? Bardzo bym chciała już zamieszkać w tym cudownym domku, o którym mi tak dużo opowiadają.
Loading...