Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Mam na imię Dot i mam ok. 3,5 miesiaca. Trafiłem tutaj niespodziewanie i w krótkim czasie zrobiono mi dziesiątki badań. A wszystko przez to, że wymiotuję po każdym jedzeniu i mam czkawkę często.
Potem nowe ciocie stwierdziły, że już wiedzą co mi jest i, że mam trzymać kciuki, aby udało się załatwić pilną operację u takiego najlepszego chirurga ze wszytskich. Potem skakał z radości i piszczały, nie wiem o co chodzi, ale przestali dawać mi jeść i mówią, że to tak do od wczoraj do dzisiaj. To tak strasznie długo.
Dziś ten najlepszy z najlepszych ma mi gmerać w okolicach serducha. Podobno jakiś tam Kazanek miał coś takiego i ciociom udało się go uratować. Ciotki powiedziały, że teraz moje życie leży w Waszych rękach i mam się ładnie przedstawić i poprosić o grosik na operację.
Tu jest zbiórka i tu trzeba klikać, aby pasek się zazielenił, jak będzie cały zielony - to jestem uratowany. No i wujek musi dobrze zrobić swoją robotę. To jak, pomożecie?
Loading...