Smutne przygody Reksia... 😔

Kto pamięta Reksia z kreskówki sprzed lat? Radosnego, ciekawskiego pieska, który miewał różne przygody?

U jego imiennika, małego Reksia z Chróściny, przygody były to raczej smutne. “Reksio i ciężki łańcuch”, “Reksio i rozlatująca się buda”, “Reksio i głód”... Oto tytuły odcinków z historii jego życia. 

Nic dziwnego, że Reksia odebraliśmy interwencyjnie. Dla właściciela był tylko elementem podwórka... U weterynarza okazało się, że Reksio ma liczne guzy pod ogonem. Musiał przejść pilny zabieg kastracji i usunięcia zmian, które wysłaliśmy do badania histopatologicznego. Obawiamy się, że mogą być złośliwe.

Dodatkowo przed pieskiem zabieg stomatologiczny, bo w paszczy sytuacja kiepska: spory kamień na zębach i ropnie na dziąsłach. Każdy kęs sprawia ból. A jeść trzeba. Koszty zabiegów i diagnostyki się piętrzą… 

Ale słuchajcie, cały czas jest nadzieja! Reksio może mieć jeszcze pogodną jesień życia i prawdziwe przygody. Marzymy o odcinku „Reksio na psiej emeryturze”, w którym piesek jest w końcu dla kogoś kochanym zwierzakiem, a nie elementem wiejskiego obejścia. Bo dla nas jest ważny!

Dołączycie do tych, którym zależy na Reksiu? Dajmy mu wspólnie nowe życie i napiszmy dla niego nowy odcinek. Tym razem radosny.  Pomóżcie! Koszty leczenia dla Reksia to aż 5000 zł...