Dramat Majkiego z łańcucha! Rzucali w niego niedopałki, kopali. Pomóż nam go ratować!

Wolałbym się nigdy nie urodzić... Ból łańcucha, który wrzyna się w ciało. Codziennie coraz cięższy... Ból kopniaków. Ból rzucanych we mnie NIEDOPAŁKÓW! Ból z głodu i pragnienia... Ból zimna tak wielki że sztywnieją wszystkie łapki. Czym sobie zawiniłem? W piekle już byłem. Czy jest dla mnie SZANSA na dobre życie❓

Majki został odebrany z upiornego gospodarstwa schorowanej staruszki, gdzie w podobnych warunkach mieszkało 40 psów!

Przykuty był krowim łańcuchem do czegoś, co nawet nie przypominało budy. Nie był nigdy spuszczany. Zamiast wolności dostawał regularnie kopniaki i był przypalany zapałkami przewijających się tam regularnie pijaków. Nigdy nie przespał spokojnie ani jednej nocy... nigdy nie czuł się bezpieczny, cokolwiek wart. Majki jest bardzo wpatrzonym w człowieka psiaczkiem. Mimo krzywdy, jakiej zaznał, WCIĄŻ WIDZI W CZŁOWIEKU DOBRO. Chce zaufać i czuć się bezpiecznie...

Nieśmiało i w obawie, że znów ściągnie na siebie gniew człowieka szuka kontaktu... Wtapia niepewnie swój wzrok w ludzkie oczy, jakby chciał by ktoś dostrzegł jego wrażliwe wnętrze i potrzebę bycia kochanym...❗Jest tak bardzo spragniony bliskości człowieka. Z jej oczu bije ogromny smutek, że ciężko jest powstrzymać łzy. Kochany, skrzywdzony, biedny psiak. Majki ma ok. 3-4 lata, jest niewielki - waży ok. 12 kg.

Dramatyczna przeszłość, walka o przetrwanie, rywalizacja o pożywienie spowodowały że Majki nie przepada za towarzystwem innych psów i najlepiej gdyby był jedynakiem. To zrozumiałe- w takim koszmarze przeżywa tylko najsilniejszy. Czy ma prawo marzyć, że ktoś jeszcze zaspokoi jego największą potrzebę bliskości i miłości? Majki przebywa w hoteliku pod Legnicą. Pomagamy w transporcie. Obowiązuje ankieta i wizyta przedadopcyjna. Nie wydajemy psów do warunków zewnętrznych. Tel. 505 682 029

Wszystkie psy zostały zabrane z gospodarstwa. Pomożesz Majkiemu?🙏