Ptysia wróciła z adopcji - od miesiąca jest u weterynarza kilka razy w tygodniu

1 day left
Supported by 64 people
1 719 zł (68,76%)
To reach our goal: 781 zł
Adopcje

Started: 02 November 2023

Ends: 06 May 2024

Hour: 22:02

Ptysia, Ptysiula - nasza podopieczna, która niemalże 2 lata temu znalazła dom stały, a miesiąc temu wróciła.

Ptysia od początku miała sporo problemów, brak większości ogonka, kikut, pod którym zbierała się ropa, bo kotka nie mogła się podmywać. Ryzykowna operacja amputacji kikuta, następnie problemy z wypróżnianiem, zastój w jelitach, który doprowadził do operacji otwarcia jelita i wyjęcia zastoju.

Kolejne problemy, kolejne badania, aż stanęło na tym, że to kot, u którego przez wysiadającą neurologię po wypadku te problemy z wypróżnianiem będą na zawsze, a kiedyś najprawdopodobniej będą się pogłębiać, jednak de dwa lata temu udało się ustabilizować.

Dla nas takie wieści, to niemalże pewnik, że kot nie znajdzie domu, jednak stało się inaczej, stał się cud.

Cud potrwał tylko półtora roku. Ptysia została oddana z adopcji, a cudowny Pan Daniel z Warszawy zgodził się przyjąć ją na dom tymczasowy, aby nie trafiła z ciepłej domowej kanapy, do kociarni gdzie zawsze na pieńku miała z innymi kotami, dodatkowo te jej problemy... Pan Daniel wiedział, że łatwo nie będzie, ale nie spodziewał się, że aż tak bardzo, my również.

Ptysia bardzo przeżyła zmianę. Zdaje się, że cały stres związany z tą zmianą, mocno odcisnął się na jej zdrowiu.

Pan Daniel przez miesiąc u weterynarza był już kilkunastokrotnie, Ptysia zatyka się cały czas, pomimo ścisłego trzymania się zaleceń. Dochodzimy do momentu w którym, wszystko przestaje działać, lub działa na chwilę. Na ten moment Ptysia umówiona jest na 17 listopada, do jeszcze jednego weterynarza specjalisty, który mamy nadzieję, da nam lepszy pogląd.

W tym momencie znamy 3 diagnozy, ponieważ każdy weterynarz ma odmienne zdanie, na temat przyczyn problemów u Ptysi:
- zwężona miednica, przez co na wylocie kał zasycha, bo nie przesuwa się równomiernie i jest problem z wyparciem, bo dalej w jelitach kał jest plastyczny,
- niepracujące jelita, z potrzebą usunięcia odcinka
-problemy neurologiczne (pogłębiające się) w okolicy odbytu, które utrudniają parcie i przesuwanie kału.

Dzisiaj jeszcze doszło zapalenie żołądka.

Chce nam się płakać,  a przede wszystkim Panu Danielowi, który staje dla niej na rzęsach, przejmując się nią cały czas i rezygnując z życia prywatnego dla niej, a mimo to nie może jej pomóc, bo cały czas problem wraca.

Mamy już ogrom faktur opłaconych za wizyty Ptysi, czekamy na dwie następne. Wiele faktur, Pan Daniel opłacił sam, cały czas z własnej kieszeni wykupuje wszystkie recepty, zamówił jej karmę, zamówił suplementy. Człowiek o złotym sercu robi co może, ale nie jest w stanie finansowo opłacić sam. To miał być tylko dom tymczasowy, jednak sytuacja zmusza nas, do ciągłych wizyt weterynaryjnych.


Dlatego, po prostu bardzo mocno prosimy o wsparcie, bardzo chcemy pomóc Ptysi, choć nie wiemy, czy to się uda. Faktury i wypisy, które już mamy wstawimy jako złącznik.

Załączniki

Supporters

Loading...

1 day left
Supported by 64 people
1 719 zł (68,76%)
To reach our goal: 781 zł
Adopcje