Brak środków na utrzymanie zwierząt i azylu. Przymusowe wysiedlenie dobiło fundację!

Closed
Supported by 369 people
13 085 zł (23,79%)
Adopcje

Started: 18 March 2024

Ends: 18 April 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Upadamy. Rzeczy należy nazywać po imieniu. Jesteśmy na równi pochyłej i jest tylko coraz gorzej. Sytuacja z przymusowym wysiedleniem dobiła fundację, a od losu dostajemy cios za ciosem. Obecnie najbardziej martwimy się o psy.

Konto fundacji zostało zajęte. Mamy obecnie na koncie wielki minus. Nie ma na rachunek za prąd, na jedzenie, na spłatę Pana Roberta, który pomaga w pracach fizycznych przy zwierzętach gospodarskich.  Jak to możliwe zapytacie?

W ostatnim czasie dostaliśmy informację o konieczności opuszczenia dotychczasowego miejsca. Rozpoczęła się rozpaczliwa walka z czasem i zbiórka na przygotowaniu infrastruktury w nowym miejscu, które zakupiłam z prywatnych pieniędzy, sprzedając swoje mieszkanie. 

Niestety koszty wysiedlenia są ogromne, a nasi darczyńcy mają ograniczone możliwości. I tak gdy otworzyliśmy zbiórkę na przymusową przeprowadzkę, przestaliśmy dostawać wsparcie na bieżące utrzymanie chorych ocalonych zwierząt…

Ten ogromny wysiłek finansowy, którym jest z dnia nadzień, co najmniej trzykrotne zwiększenie zapotrzebowania finansowego na funkcjonowanie fundacji prowadzi nas do kresu możliwości. 

Niestety na domiar złego przez hakerskie włamanie, Facebook usunął jedynego admina z konta fundacji odcinając nas od POŁOWY NASZYCH DARCZYŃCÓW co oznacza ze w sytuacji gdy potrzebujemy większego, wsparcia zostaliśmy tylko z połową naszej społeczności (z instagrama), bo z resztą nie mamy jak się komunikować. Pomimo próby załatwienia tej sprawy, Facebook milczy i jest gwoździem do trumny naszej obecnej tragicznej sytuacji.

Schorowane, stare, porzucone zwierzęta mają tylko ten azyl. Błagam, pomóżcie nam to przetrwać. Proszę Was o ogromny kredyt zaufania, pomóżcie nam dokończyć przeprowadzkę, jednocześnie nadal wspierając nasze zwierzęta. Na zbiórce przeprowadzkowej brakuje 250 tys., pilnie potrzebujemy tam 40 tys. Ta zbiórka z kolei  jest przeznaczona tylko i wyłącznie na utrzymanie naszych zwierząt i spłatę długów związanych z opieką nad nimi.

To zbiórka na jedzenie, ogrzewanie, leki, weterynarzy. To zbiórka bezpośrednio na życie i zachowanie dobrostanu zwierząt.

Prowadzę fundację samą, założyłam ją w najgorszym możliwym czasie (tuż przed lockdownem w 2020 roku, ale nie poddawałam się, wierzyłam w cel i misję. Parłam do przodu, ratując kolejne istoty bez względu na wszystko. Natomiast po 4 latach wydarzyło się coś, co realnie zagraża jej dalszemu funkcjonowaniu.

Stoję tu dziś przed Wami i przyznaje się, tak zawiodłam. Obecna sytuacja, w której znalazła się fundacja, zaczęła mnie przerastać. Wolontariusze zniknęli. Mają swoje sprawy. Czuję się totalnie osamotniona w walce o azyl i życie podopiecznych. Obdarta z jakiejkolwiek poczucia godności, po prostu błagam w imieniu podopiecznych fundacji o zaufanie i pomoc na przetrwanie…

Z wyrazami szacunku,

Ewa Leszczyńska


 

Supporters

Loading...

Organiser
1 actual cause
38 ended causes
Supported by 369 people
13 085 zł (23,79%)
Adopcje