Ile sił w łapkach szłam wraz z pielgrzymami szukając kogoś, kto mnie pokocha

Ktoś się pozbył tej małej, cudnej sunieczki, uwierzycie? 

Sabinka błąkała się od kilku dni w małej miejscowości, ktoś dawał jeść. Widząc grupę ludzi, którzy szli pielgrzymka na Św. Krzyż Sabinka postanowiła do nich dołączyć. Mała, ok 5 kg, krótkie łapki, jednak pokonała ok 40 km pieszo! Na miejscu była wykończona, ale dobre duszę zaopiekowały się nią, dały jeść, pić, malutka miała gdzie spać, jednak nie mogła tam zostać.

Panie, które pochyliły się nad losem sunieczki, szukały właściciela, bo sunia była naprawdę awaryjnie zabezpieczona. Nikt się nie zgłaszał, więc trafiła do mnie. Również liczyłam, że komuś po prostu się zgubiła, ale niestety wygląda na to, że jednak ktoś się jej pozbył. Sabinka jest wspaniałym, miłym i kochanym pieskiem ❤️

Będzie szukała za chwilę kochającej rodziny ❤️ Sabinka bardzo prosi o wsparcie na sterylizację, szczepienie, chip 🙏