Ukradziono nam siatkę do łapania psów, musimy Was prosić o pomoc

Pomagam psom od kilku lat. U siebie w domu mam tymczasowo 18 psów, 2 w hotelach. Często pomagam łapać psy osobom, które same nie dają rady. Tak było i tym razem. Łapiemy psa kolejny tydzień - duży teren, wkoło lasy, pies bida z nędzą, nie ma jednego oka. Wykopałyśmy kilka dziur (my, kobiety) głębokie na 1.80, położyłyśmy siatkę, zakryłyśmy liśćmi. Dziś siatki nie ma, komuś się bardziej 'przydała'.

Siatka kupiona dla bezdomnych, wystraszonych i dzikich psów - koszt jej to ok. 340 zł (dla nas dużo). Mamy tam ok. 90 km w obie strony. Pies biedny, nadal bez pomocy a tu jeszcze to.

Jeśli ktoś zechce nam pomóc w zakupie nowej - bo starej zapewne nikt nie odda, będziemy ogromnie wdzięczne. Chce nam się płakać, czarna seria nad nami, non stop dzieje się coś złego!

Dziękujemy!