Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani, udało się! Wygraliśmy sprawę w Sądzie. Simba oficjalnie jest wolny... i ma nowy wspaniały dom !!
Losy Simby jeszcze się nie zakończyły, jeszce czekamy na sprawę w sądzie, ale Simba ma wolność ma człowieka.
Pies i jego przyjaciel drzewo... Tak moglibyśmy zatytułować bajkę o Simbie, ale jego życie to nie była bajka. Mały kojec, w środku buda, palety i drzewo. Jak często Simba wychodził z kojca, żeby pobiegać? Podejrzewamy, że nigdy. Wiele lat w małym, ciasnym kojcu, który odebrał mu bycie po prostu psem.
Nie jest sztuką wrzucić psa do kojca i powiedzieć: ,,mój pies nie jest na łańcuchu, ma teraz lepsze życie''. Jaka jest to zmiana dla psa, jeżeli i z tego kojca nie wychodzi, nadal ma ograniczony ruch i odebrano mu wolność? Jeżeli odsiaduje swój wyrok w kojcu za nic. Psy to nie są nasi niewolnicy, nie możemy z powodu własnej nieporadności bądź ignorancji odbierać im możliwości spełniania podstawowych potrzeb gatunkowych.
Simbusia poznaliśmy już jakiś czas temu, gdy pierwszy raz przyjechaliśmy na miejsce naszym oczom ukazał się widok bardzo smutnego, zrezygnowanego psa. Nie dziwiło nas to gdy zobaczyliśmy kojec. Właściciel nie mieszka na miejscu dlatego Simba był tam samotny, co mu po tym, że ktoś raz/dwa razy dziennie przyniósł mu jeść? Pies to zwierzę stadne, i on odczuwa smutek i apatię. Po pierwszej interwencji właściciel obiecał nam, że jak tylko poprawi się pogoda wybuduje Simbusiowi duży kojec, oczywiście była tam taka możliwość. Przekazaliśmy informację o Ustawie o Ochronie Zwierząt, doprowadziliśmy interwencję do końca. Jakież było nasze zdziwienie, gdy po powrocie do Simby nie zmieniło się NIC! Simbuś miał dodatkowo wypływ ropy z oczu, uszu, obtarcia po jakimś sznurku czy obroży na szyi, przerośnięte pazury, dredy....
Simba znowu kręcił się wokół budy i patrzył na nas zrezygnowanym wzrokiem. Wtedy podjeliśmy decyzję, że Simba nie zostanie tam ani chwili dłużej. Daliśmy szansę, nie było warto. Gdy wyciągaliśmy Simbę z kojca nie wiedzieliśmy czego możemy oczekiwać, jaki ma charakter. To duży pies i lekki stres dał się we znaki. Na całe szczęście, gdy podeszliśmy bliżej Simby zaczął skakać ze szczęścia i merdać ogonkiem. To wspaniały pies. Bardzo kocha ludzi.
W aucie Simbuś grzecznie leżał z głową na kolanach naszej Inspektorki. Dziś Simbuś znajduje się w naszym hoteliku, gdy patrzymy jak biega po wybiegu, wącha trawę, skacze to kręci się nam łezka w oku. Każdy pies zasługuje na takie szczęście. Przedstawiamy Wam Simbusia ponieważ i on musi znaleźć swój dom. Miejsce w hoteliku musi się zwolnić na inne psiaki takie jak Simba. Simba jest dużym misiem, może mieć z 5 lat. Lubi inne psy, gdy je widzi tak macha ogonkiem, że aż trzęsie mu się cały tył. Kocha ruch, bieganie, dobre jedzonko i głaskanie. Do momentu znalezienia domku musimy opłacać miesięczny pobyt Simby w hoteliku. Prosimy Was o wsparcie finansowe, nie chcemy odwozić go do schroniska. Czeka nas jeszcze kastracja, opłacenie diagnostyki i obdukcji u lek. weterynarii.
Zapraszamy Was do obejrzenia filmiku z naszej Interwencji i do zapoznania się z Simbusiem.
Loading...