Najlepszy prezent to możliwość pomagania...

Dzisiaj podobno Dzień Psiej Mamy. 

To bardzo trudne być psią azylową mamą - momenty wypalenia, zwątpienia, smutku,depresji...bo przecież oprócz bycia psią mamą trzeba być również człowiekiem żyjącym na co dzień - partnerką, przyjaciółką, koleżanką, córką... Każdy dzień to jedna wielka niewiadoma, a życie pełne jest skrajnych emocji, które w większości zostawiają duże rany w sercu. Codziennie patrzysz na cierpienie, denerwujesz się kolejnym zasikanym fotelem, butami, kupą rozmazaną na podłodze, długami w fundacji i wieloma innymi rzeczami, które doprowadzają Cię do białej gorączki. Czuję się czasem jak w ciągłym biegu w pogoni za czymś, czego nigdy nie osiągnę. W pogoni za idealnym światem, w którym nie będzie już smutnych oczu skrzywdzonych zwierząt i ludzi, którzy nie rozumieją, że każdego dnia upadasz widząc to wszystko. Upadasz, by w końcu znowu się podnieść i robić to, do czego jesteś stworzony. Moje życie to wielka sinusoida, której nie da się zatrzymać. W końcu nie można wyłączyć empatii. Odwrócisz wzroku od cierpienia zwierząt... Umiesz? Nie zazdroszczę Ci. 

Życie w azylu to wiele poświęceń i momentów załamania. Zazwyczaj piszemy o pięknych chwilach - adopcjach, prezentach, podziękowaniach za wsparcie. To wszystko cieszy oko i serce, ale jest też druga strona. 

Chciałabym żyć w świecie, gdzie pomaganie jest łatwiejsze, w świecie, gdzie nikt nie rozlicza i nie pyta z czego żyjesz , bo skoro prowadzisz azyl i poświęcasz temu życie to powinieneś pracować na wolontariacie. Chciałabym, żeby ludzie rozumieli, że nie masz czasem siły, że nie przywieziesz psa dzisiaj, bo jesteś po trudnej interwencji i zwyczajnie nie masz siły...albo po prostu jest Ci smutno i chcesz zostać w domu. Chciałabym, żeby fundacje nie prowadziły ze sobą chorej rywalizacji, jak wielkie firmy. Chciałabym, żeby ludzie... No właśnie - ludzie. Żeby przez ludzi, nie było całej krzywdy, bo o ile człowiek jest w stanie to zrozumieć i przepracować - u terapeuty, u boku bliskiej osoby,czy w jakikolwiek inny sposób, to zwierzę nie rozumie. Nie wie, czemu spędza całe życie na metrowym łańcuchu, nie rozumie czemu jest bite, głodzone, oddane bez powodu z domu, w którym czuło się kochane. Ty rozumiesz, czemu z dnia na dzień odchodzi od Ciebie osoba, która była dla Ciebie całym światem? One czują tak, jak my. Rozumieją dużo mniej, bo kochają bezinteresownie. Człowiek tak nie potrafi. 

To paradoksalne, że miejsca takie jak te istnieją przez człowieka, ale też dzięki człowiekowi. 

Chciałabym, żeby tych "dzięki którym.." było więcej. 

Życzę Wam z okazji Dnia Psiej "Mamy" - Tobie dziewczyno i Tobie Chłopaku , żebyście spróbowali zrozumieć i zmieniać na lepsze świat tych, którzy nie mogą go wziąć w swoje łapy. Życzę, żebyście mieli kogoś, kto zrozumie Wasze troski, a nawet jeśli nie jest w stanie poczuć tego, co Ty - przytuli, powie, że zawsze masz wsparcie i nigdy Cię nie zostawi. 

Zbliżają się też moje urodziny, najlepszym prezentem dla mnie będzie jak zwykle wsparcie azylu, do którego gorąco zapraszam.

Możecie to zrobić tutaj niech ta skarbonka pomoże kolejnym życiom. 

(Skarbonka ruszy jutro, do tej pory można wesprzeć Masz Nosa na ogólnej zbiórce: 

www.ratujemyzwierzaki.pl/masznosa )

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azylowamama 

Wsparli

100 zł

Anonymous

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! I duuużo siły w pomaganiu.
50 zł

Sylwia

10 zł

Wiktorek

10 zł

Anonymous

250 zł

Anonymous

50 zł

Anonymous

Show more

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
102%
1 020 zł Supported by 17 people CEL: 1 000 ZŁ
Donate