Skazany na cierpienie

Wieś i kolejny psi dramat. Dziś pod naszą opiekę poprzez odebranie od właściciela trafił taki oto cierpiący pies. 2 lata temu zdarzył się wypadek "opiekun" zapomniał zabrać psa do weterynarza i mamy przeogromne cierpienie. 

Pies przez to od 2 lat był zamknięty w komórce, ze zmiażdżona łapą, codziennie zaznawał bólu, głodu i pragnienia. 

Stan jego łapy jest przerażający... opuchnięta do granic możliwości, sącząca się ropa, ból przeogromny, niestety jedyna "rzecz" jaką możemy zrobić to ją amputować i pozwolić mu na życie bez bólu. Jesteśmy już po zdjęciach RTG, jutro z samego rana konsultacja z ortopedą, czekamy na wyniki badań krwi, został na szpitalu. 

Koszta będą ogromne 😭 Prosimy o pomoc!