Nowe psy, nowe faktury i stara bieda...

Grudzień 2021 nie różnił się on od poprzednich miesięcy ilością psów w hotelach,  ani ilością faktur za ich utrzymanie. Niewiele się ruszyło w kwestii adopcji, jest  zimno, wszyscy chcą do domu, a domu jak na lekarstwo... 

Ten rok był ciężki pod wieloma względami, na które nie miałyśmy wpływu.. Po lockdownie każdy myślał o wyjeździe, a wtedy wzięcie psa odkłada się na później. Społeczeństwo jest także coraz bardziej roszczeniowe, coraz mniej bezinteresowne. Najmniejszy "błąd" i pies wraca. Jakiekolwiek utrudnienie, poświęcenie, komplikacja i już ze wspaniałego domu robi się lodowa pustynia...

Powyżej, 5-miesięczny, mały Banjo.

Przy tym wszystkim mamy wysyp lekkomyślnie rozmnożonych szczeniaków, które lądują na podwórkach skazane na byle jaki żywot, czasem po prostu trudno pozostać obojętnym... Stąd wziął się Banjo. A historię Puzona zapewne Państwo przeczytali - nie był to nasz pies, ale byliśmy dla niego jedyną szansą.

Puzon - poniżej - okazał się super psem. 

Rozpoczynamy nowy rok. Po Salto, który odszedł niedawno- została nam faktura. O Magiku będziemy pisać, bo to pies dwukrotnie oddawany zgodnie z zasadą bycia dobrym domem tylko dla dobrego psa. Według nas nie ma niedobrych psów, są tylko niedobrzy ludzie, Magik na razie trafił tylko na takich. Zdarzają się także niedobre hotele, a efektem interwencyjnego odebrania Kolii i Saby są wyższe koszty utrzymania obu, żeby im wynagrodzić koszmar" Dogs Academy".

Powyżej Magik.

Saba - u góry, poniżej Kolia.

Faktury październikowe udało się  zapłacić, jak również te z listopada. Wszystkie psy są nadal z nami, teraz płacimy koszty grudnia. Zbiórka jest więc nadal aktualna, liczymy, że Wasze serca i hojność w roku 2022 będą nadal  działały cuda... Dzięki tym zbiórkom przetrwałyśmy poprzedni rok z pięćdziesięcioma psami na pokładzie. Mamy wielkie plany na rok następny, plany medialne i edukacyjne, ale teraz, dzisiaj - musimy zapłacić za październik. Stąd ogromna prośba do naszych wszystkich przyjaciół - poślijcie cegiełkę w ten deszczowy czas tym, którzy śnią o własnym domu, o fotelu przy kominku i o miłości człowieka.