Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękuję bardzo w imięniu tych kotów. Okazuje się, ze zawsze mogą na Was liczyć. Zakupiliśmy suchą karmę Smilla i puszki tej samej firmy. Dziękujemy.
Gdańska Stocznia Remontowa to zakład pracy, bardziej jednak przypomina miasteczko. Są tu ulice i jest mnóstwo wielkich budynków, które stanowią oddzielne wydziały. Koty miały tu bardzo ciężkie życie, bo nie ma tu śmietników z resztkami jedzenia tak jak w mieście. Póki nie zaczęłam im pomagać, głodowały i umierały tak często że prawie zawsze znajdowałam martwe kocięta.
Obecnie koty są wysterylizowane za wyjątkiem jakichś nowych przybytków, mają zbudowane przez nas oraz zamówione z Urzędu Miejskiego domki i karmniki.
Kiedyś była ich tam ogromna ilość, ale żyły krótko, chorowały i umierały w okropnych warunkach. Obecnie jest ich tam trochę ponad 100 sztuk. Żyją dłużej i są w o wiele lepszej kondycji. Zależy to jednak od tego, czy mamy dla nich karmę, czy mamy czym zapełnić miski w ich karmnikach, czy mamy za co zakupić karmę dla karmicieli, którzy pomagają nam w tej ciężkiej pracy. Nakarmienie takiej ilości kotów to kilka godzin, zanim obejdzie się cały teren stoczni, a koty są wszędzie. Na jedno karmienie potrzeba kilkanaście kilogramów suchej karmy i 25 sztuk puszek.
Utrzymujemy się tylko ze zbiórek i dla nich błagamy Was o szczodrość. Jeśli raz zaczęło się pomagać, nie można przestać i powiedzieć a teraz radź sobie sam. Pomocy!
Loading...