Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kalinka przeszła zabieg sterylizacji, wszystko jest dobrze wygojone, sunia
bryka jakby nigdy nic. Nadal przebywa w domu tymczasowym i szuka domu
stałego. Dziękujemy za wsparcie dla niej.
Nie wiemy nawet jak zacząć... wciąż pojawiają się kolejne przypadki zwierzaków w potrzebie, a my nie mamy już ani jednego miejsca, gdzie możemy je umieszczać, żeby mogły dojść do siebie i czekać na domy. Nie mamy już ani grosza na kolejne zwierzaki, odpchlenia, odrobaczenia, szczepienia, karmę, opiekę weterynaryjną. Na nic! Ostatnie faktury za leczenia psów to nie setki a tysiące złotych, a my nie mamy nic... I tak na naszej drodze pojawia się kolejny pies.
Maleńka sunia. Dostajemy zgłoszenie i zdjęcia. I co robić? Suczka mieszka w metalowej beczce, przypięta do niej łańcuchem, obok nie ma nawet miski z wodą... Nie jest nawet na podwórku, tylko na jakimś polu z daleka od zasięgu ludzkiego wzroku. Jest upał, a psiak jest zmęczony, spragniony, przestraszony. Pod beczką próbuje sobie wykopać dołek, żeby było jej chłodniej. Znajduje się osoba, która zauważa sunię i chce pomóc, sama nie wie co robić, robi dokumentacje, w międzyczasie odpina psiaka z łańcucha i nie wiedząc co dalej dzwoni do nas. Sunia jest tak przerażona, że mimo iż została odpięta z łańcucha nie rusza się z miejsca. Pani bierze ją do siebie, po czym malutka przyjeżdża do nas. Wszystko robione pod wpływem impulsu, bo jedyne co jest oczywiste to to, że ona tam nie może zostać. Po przyjeździe do nas pije i je wszystko co jej dajemy. Jest przestraszona, skulona, ale tak głodna, że przez chwile zapomina o strachu. Umieszczona zostaje w pomieszczeniu z innymi psiakami i kotami.
A my myślimy co dalej? Bardzo prosimy o pomoc w poszukiwaniu domu dla suni, a także o wsparcie finansowe, bo naprawdę jest bardzo ciężko.
Loading...