15-letnia Szczotka straciła dom!

Closed
Supported by 263 people
8 858 zł (73,81%)
Adopcje

Started: 16 September 2023

Ends: 07 December 2023

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Kilka dni temu dostaliśmy telefon... "Przy drodze znalazłam kota. Jest w złym stanie ma pełno ran i muchy złożyły już na nich jaja. To długowłosy, czarny kot... " 

Pędem skierowaliśmy Martę do naszej zaufanej lecznicy w Koszalinie. 
Okazało się, że to kotka. Odwodniona, pogryziona, z licznymi ranami, z OGROMNĄ ILOŚCIĄ BIAŁYCH JAJ MUCH Z KTÓRYCH ZACZĘŁY SIĘ WYLĘGIWAĆ LARWY!  
Kotka nawet nie próbowała bronić się przed goleniem, kąpaniem i wyczesywaniem. 
Po wykonanych zabiegach przyszła pora na rzecz oczywistą - sprawdzamy czy kotka nie ma czipa. 
Ku naszemu zdzwieniu .... MA! 
Kotka urodziła się w 2008 roku, ma na imię Szczotka i miejsce pobytu właściciela wpisane jest w MANOWIE ( gmina Manowo, województwo zachodniopomorskie). 

Z jednej strony radość i myśl " może komuś uciekła ? Może zaginęła ? Może ktoś czeka na nią z utęsknieniem ? Może ktoś płacze codziennie w domu, bo ukochanego kota nie ma... ?" 
Niestety zderzenie z rzeczywistością wbiło nas w podłogę.... 

- Dzień dobry, dzwonię w sprawie Szczotki. Trafiła pod opiekę naszej Fundacji. 
W telefonie cisza...... 

- haloooo, czy to Pani kot ? 
- tak mój... 

- Rozumiem, że zaginęła ? Uciekła ... ? 
- Tak, okno było otwarte i wyszła sobie. 
- Rozumiem. W między czasie zdążyłam sprawdzić lokalne portale i nigdzie nie znalazłam ogłoszenia o zaginionym kocie. Skąd Pani jest ? Bo w bazie danych widnieje miejscowość Manowo. 
- Szukaliśmy jej wokół domu... jestem z Koszalina. 
- W bazie danych jest też informacja, że kot ma 15 lat... nie szukała Pani 15 letniego kota ? Szczotka została znaleziona prawie 15 km od Koszalina! Za Sianowem...
- Tak kotka ma 15 lat. Szukaliśmy tylko wokół domu. 

W dalszej części rozmowy dowiedziałam się, że prawie rok temu kotka miała zdiagnozowaną cukrzyce. Ale niestety przez złamanie nogi właścicielki, która została unieruchomiona na pół roku - nie zdążyła zrobić nic z tą diagnozą i zmieniła kotce tylko karmę.... 

- Proszę mi powiedzieć... czy Pani chce tego kota spowrotem skoro nawet jej Pani nie szukała ? 
- Oddzwonię do Pani po południu... muszę skonsultować się z mężem.... 

MOJE SERCE PĘKŁO NA PÓŁ ‼️

Po południu dostałam telefon... 

- Jeśli jest taka możliwość, to chcielibyśmy aby kotka została u Was. 

Z zaciśniętym gardłem, łzami w oczach odpowiedziałam:

- Zapraszam jutro na podpisanie oświadczenia, że zrzecza się Pani praw do kota...

- Dobrze, będę. 
- A jeśli mogę wiedzieć, dlaczego decyzja jest taka, a nie inna ? 
- Nie radziliśmy sobie przez ostatni czas z nią. Wyjechaliśmy na urlop, i w tym czasie opiekowała się nią moja mama. Gdy wróciliśmy zaczęły się problemy. Kotka zaczela wszędzie sikać... nawet na ubranka dziecka... 

- I nie próbowała Pani dociekać dlaczego tak robi ? Czy Pani wie, że w ten sposób kot często daje znać, że coś mu dolega ? Że coś go boli ? 
- Pani naprawdę myśli, że kot będzie pokazywał w ten sposób chorobę o ból ? Sikając na ubrania dziecka ? 
- Tak proszę Pani. Jak Pani chyba wie, kot nie potrafi MÓWIĆ! 

Kolejnego dnia spotkaliśmy się w naszym kocim azylu w Mruczkowie. Przywiezione zostały wszystkie pozostałości po Szczotce. Kuweta, koszyk, resztki żwirku... otrzymaliśmy książeczkę zdrowia, podpisaliśmy zrzeczenie się praw do Szczotki.... 

I tyle zostało po 15-letnim życiu Szczotki u boku tej kobiety... 

----------------------------------------------

To nie jest możliwe, żeby starszy schorowany kot, przeszedł w kilka dni tyle kilometrów... 

Po podpisaniu papieru zrzeczenia się, zapytałam:

- Co tak naprawdę się wydarzyło, że kotka znalazła się za Sianowem ? 
- Nie odpowiem na to pytanie.... 

Mozecie sami domyśleć się co się stało... stary, schorowany kot, który zaczął w domu posikiwać. 
Jestem jeszcze w takim szoku, że nie wiem co więcej mogę napisać. 

A teraz zobaczcie na wraka kota. Kota, którego nie chcieli... bo zaczął sikać. Kota, który przez 15 lat był z nimi! Od małego....!

Mamy nadzieję, że kotka nie będzie musiała trafić do naszego azylu i prosto od Marty trafi do domku, który pokaże Jej, że człowiek wcale nie musi być zły :(

A teraz zaczynamy diagnostykę :( 

Supporters

Loading...

Supported by 263 people
8 858 zł (73,81%)
Adopcje