Szyszka bez oczka dalej choruje... Błagamy o pomoc!

Szyszka to wycofana sunia, która kilka tygodni temu trafiła do domu tymczasowego. Początki do łatwych nie należały. Cichutka i niełapiąca żadnego kontaktu z człowiekiem nie chciała jeść i pić, przetrwała tak pierwsze dni. Następne to już mikro kroczki, piękne malutkie sukcesy, które ogromnie nas cieszyły. Wreszcie w tunelu pojawiało się światełko.

Socjalizacja trwa, spacery są nadal czasami przerażające dla niej. Cudowny dom tymczasowy walczy o dzielną dziewczynę jak tylko może.

W ostatnią niedzielę Szyszka dostała ostrej biegunki i zaczęła wymiotować. Szybka wizyta w klinice, podejrzenie zapalenia trzustki. Kolejne badania, które trochę odsunęły podejrzenie tej choroby. Natomiast lekarz prowadzący zalecił wykonanie USG jamy brzusznej. Czeka ją również szereg badań.

Niestety na fundacyjnym koncie nie posiadamy środków, które w tym momencie pozwolą nam pokryć koszty leczenia. Pierwsza wizyta w klinice to 429 złotych. Kolejne wizyty oraz USG są szacowane na kwotę 500 zł. Czeka nas również konsultacja okulistyczna i być może zabieg związany z usunięciem oczka, na które nie widzi.

Musimy Was bardzo prosić o wsparcie, bo na samym początku nie mamy wsparcia stałych Pomagaczy, sponsorów. Jesteśmy zdane na siebie. Musimy zawalczyć i wygrać zdrowie Szyszki.