Pełzała, nie mogła normalnie żyć. Miesiące walki o normalność dla Tuli!

Closed
Supported by 469 people
12 090 zł (100,75%)
Adopcje

Started: 26 January 2021

Ends: 20 March 2021

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Radość miesza się ze smutkiem! Przeczytaj całość.

Pamiętacie psie dziecko z nienaturalnie wykrzywionymi łapkami, które trafiło do nas w połowie listopada ubiegłego roku? Sunieczka dostała na imię Tula. Wygląd jej łapinek nie był efektem urazu, lecz wady wrodzonej. Malutkiej nie można było pomóc operacyjnie. Jedynym ratunkiem dla Tuli okazała się codzienna rehabilitacja, która trwa nieprzerwanie od 3 miesięcy i potrwa jeszcze kilka następnych.

Aby nie zaprzepaścić widocznych postępów, Tula nie wróciła do nas nawet w przerwie świątecznej. Rehabilitantki kontynuowały zabiegi, pomimo dni wolnych! Efekty są powalające! Maleńka dostała szansę na normalne życie! Jeszcze niedawno pełzała, obcierając sobie kończyny do krwi. Dziś biega i bryka jak normalny szczeniak! I wiecie co Kochani? Mamy pewną smutną refleksję. Tula od 3 miesięcy jest w klinice. Każdy miesiąc walki o jej sprawność kosztuje 3 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że do dziś podstawowe koszty to 9 tys. zł, a planowane to 3 tys. pomnożone przez kolejne miesiące pobytu suni pod specjalistyczną opieką. Jedyną zbiórką, jaka została założona na rzecz Tuliśki była ta z postu, w którym ją przedstawiliśmy. Zebrało się na niej 4,5 tys. zł. Co wystarczyło na wstępną diagnostykę i miesiąc rehabilitacji.

Koszty już dawno przekroczyły zebrane środki. Nigdy nie zakładamy dwóch zbiórek na leczenie podopiecznego, nawet gdy za ratowanie życia musimy zapłacić więcej, niż przypuszczaliśmy. Dlaczego Wam to mówimy? Ponieważ ostatnio dotarł do nas post o niepełnosprawnym, cierpiącym psiaku. Gdy w komentarzach pod nim pojawiły się propozycje, aby poszukać pomocy dla niego u nas, pewna prowadząca schronisko działaczka stwierdziła, że pies nie może do nas trafić, ponieważ – UWAGA – ZROBIMY Z NIEGO SKARBONKĘ! Cóż. Tak, wiemy, że nie powinniśmy przejmować się kłamliwymi opiniami. A jednak jest nam trudno. Do leczenia wielu podopiecznych dokładamy. O części z nich dowiadujecie się, gdy są już po operacjach. Ratowanie innych trwa czasem tak długo, że koszty pomocy im przekraczają kwotę zbiórki dwu lub nawet trzykrotnie. Dlatego takie zarzuty uważamy za obraźliwe i nie umiemy ich po prostu zignorować...

Dzięki Wam i Waszemu cudownemu wsparciu możemy pomagać najciężej poszkodowanym psiakom (tamtemu psiakowi niestety nie pomożemy). Nigdy nie przestaniemy być za to wdzięczni. Podobne opinie uderzają zarówno w nas, jak i w Was. A to już dla nas zbyt wiele. Tak czy inaczej, Tula ma szansę normalnie żyć. Tym razem po raz drugi prosimy Was o wsparcie. Pomożecie opłacić nam tę szansę?

Supporters

Loading...

Organiser
5 actual causes
609 ended causes
Supported by 469 people
12 090 zł (100,75%)
Adopcje