Zmień Wigo w psiego dżentelmena

Wigo mógłby grać w reklamach. Błyszcząca puszysta sierść – wystarczy zamknąć oczy, aby zobaczyć go biegnącego po łące z uśmiechem na pysku. Jednak Wigo zamiast robić karierę w reklamach, ostatnie trzy miesiące spędził w krakowskim schronisku.
 

Jak to możliwe? Przecież to taki piękny pies, mógłby stać się ulubieńcem wielu rodzin szukających czworonożnego przyjaciela. Wigo ma wilczy bilet do adopcji – gryzie. I nie wiadomo, dlaczego. Najpierw ugryzł opiekuna, gdy ten chciał mu zabrać zabawkę. Oddany do schroniska zachowywał się grzecznie i wzorowo. Wszyscy go polubili i aż szkoda byłoby nie dać pieskowi szansy na normalny dom. 
 

Długo nie trzeba było czekać, w ciągu kilku dni znalazł się nowy opiekun. Sielanka nie trwała długo. Wigo któregoś dnia ugryzł opiekuna, zupełnie bez przyczyny. W konsekwencji tego zdarzenia psiak powrócił do krakowskiego schroniska i zgodnie z obowiązującymi przepisami w okresie od 2 do 16 lutego przechodzi tzw. obserwację pod kątem wścieklizny.          

Wierzymy, że Wigo można nauczyć prawidłowych zachowań, dlatego po diagnozie chcielibyśmy wysłać Wigo na specjalistyczne szkolenie dla psów przejawiających agresywne zachowania. Szkolenie potrwa 3 miesiące, a koszt, nie ukrywamy, jest wysoki – 600 zł/m-c. 

Zwracamy się do Państwa o pomoc w opłaceniu szkolenia Wigo. Ktoś powie – tyle zachodu o psa, który gryzie. Spójrzmy na to z drugiej strony – pies jest zdrowy, a jego złe nawyki można zmienić. Jesteśmy pewni, że gdy Wigo nauczy się prawidłowego zachowania, u kolejnego właściciela znajdzie dom, a jego „kartoteka” będzie czysta.

Aktualizacja 19 luty 2013

W niedzielę 17 lutego Wigo opuścił Krakowskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt. Obecnie znajduje się pod opieką Fundacji Warta Goldena oraz Fundacji Psi Los. Tymczasowo przebywa w hotelu dla zwierząt pod Krakowem. W najbliższych dniach zostanie przewieziony do Bogatyni, gdzie przejdzie socjalizację.

Aktualizacja 21 luty 2013

Dzięki uprzejmości wolontariuszy krakowskiego schroniska Wigo został przewieziony do hotelu dla zwierząt w Bogatyni, w którym pod czujnym okiem pana Marka Młodzińskiego oraz jego syna Łukasza przechodzi socjalizację. Trzeba nadmienić, że zarówno pan Marek jak i jego syn Łukasz od wielu lat, z powodzeniem zajmują się psami przejawiającymi agresję.

Aktualizacja 01.10.2013
Szanowni Państwo, nie ukrywamy, że wszystko co do tej pory zrobiliśmy dla tego psa to przede wszystkim Wasza zasługa. To dzięki Wam zdobyliśmy środki za które możemy opłacić pobyt Wigo w specjalistycznym ośrodku w Bogatyni. Dziękujemy, że jesteście z nami, wspieracie nas nie tylko poprzez przekazywanie darowizn ale także śledząc poczynania czworonoga, pisząc maile oraz komentarze na wydarzeniu utworzonym na portalu Facebook. Dziękujemy za wszystkie dobre słowa i za to, że jesteście z nami -- no i z nim…

Wigo pozostaje pod opieką i pilnym okiem Pana Marka Młodzińskiego, który dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu pomaga psu stać się tytułowym dżentelmenem.

Wigo jest bardzo fajnym psem, coraz więcej rozumie, nie pokazuje agresji, nawet podczas kąpieli nie było żadnych problemów. Wierzę w tego psa i ma nadzieję, że znajdzie dom na jaki zasługuje.

Mamy nadzieję, że pobyt i socjalizacja Wigo w Bogatyni nie potrwa dłużej niż 2 - 3 miesiące, jednak o tym zadecydują specjaliści. Mamy także nadzieję, że psiak nie będzie wykazywał agresji, a co za tym idzie po opuszczeniu ośrodka w Bogatyni znajdzie nowych, kochających opiekunów. Obecnie jesteśmy na etapie poszukiwania dla niego właściwych opiekunów.