Próbowali go rozstrzelać i porzucili na pewną śmierć w lesie!

Closed
Supported by 273 people
8 600 zł (100%)

Started: 11 April 2024

Ends: 19 April 2024

Hour: 13:39

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

To był zwykły, co weekendowy spacer po lesie. Para młodych ludzi wyszła pooddychać świeżym powietrzem i nacieszyć oczy rozkwitającą w pełni wiosną. Byli zachwyceni sobą, otaczającą ich przyrodą.

W pewnym momencie romantyczna przechadzka została przerwana. Luba i Dima usłyszeli jakieś szelesty i dziwne odgłosy. Okazało się, że to jakiś pies usiłował czołgać się w ich kierunku, by uzyskać pomoc...

Para postanowiła poszukać dla biednego psiaka pomocy. Szybko zorganizowali znajomych z samochodem, którzy zawieźli Witasa do lecznicy weterynaryjnej Best.

Na miejscu weterynarze zwrócili uwagę na poranioną łapę. Rany nie były świeże, piesek był umęczony swoim stanem i brakiem pierwszej pomocy.

Okazało się, że to były ślady pogryzienia, a tkanki zaczęły już gnić i obumierać. Mało tego - łapka była złamana. Piesek musiał być pobity albo pokopany. A teraz najgorsze... W WITASA STRZELANO MNÓSTWO RAZY! Wyglądało tak, jakby ktoś próbował wykonać na nim egzekucję, ROZSTRZELAĆ...!

Nic gorszego chyba nie widzieliśmy. To okropne, obrzydliwe i przerażające! Jak można tak postąpić ze zwierzakiem!? Rozstrzelać psa - co za potwór mógł w ogóle coś takiego wymyślić?

Nic dziwnego, że nasz nowy podopieczny doznał naprawdę silnego wstrząsu - został wielokrotnie postrzelony, pogryziony i pobity. W wyniku poniesionych obrażeń jego ciało zareagowało podwyższoną temperaturą.

Lekarze starają się ze wszystkich sił, aby uśmierzyć ból pieska i poprawić jego stan. Na łapkę założono mu ortezę i ma codziennie po kilka razy zmieniane opatrunki. W najbliższym czasie weterynarze będą podejmować decyzję o dalszym leczeniu pieska.

Kochani, trzymajcie kciuki za to biedne stworzenie. Udostępniajcie nasz post wszędzie, gdzie się da... Niech cały świat dowie się, ile zła może spotkać biedne zwierzaki! Bardzo prosimy Was również o datki... Bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie ratować braci naszych mniejszych...!

Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pilny ratunek dla poranionego pieska.

Supporters

Loading...

Organiser
0 actual causes
398 ended causes
Supported by 273 people
8 600 zł (100%)