Był workiem bokserskim i żywą tarczą do strzelania?

Kilka dni temu pod naszą opiekę trafił starszy psiak, którego pyszczek wyglądał jak zdeformowany. Jednak nie była to wina genetyki, a prawdopodobnie człowieka...

Już nie raz przekonaliśmy się, że ludzie potrafią być potworami, ale tym razem nawet my jesteśmy w ciężkim szoku, jak można skrzywdzić tak żywą istotę. Disney, bo tak dostał na imię psiak, ma oko w strasznym stanie...

Gałka oczka schowana jest do środka, a całe oko dookoła jest okropnie napuchnięte. Nie chcemy nawet wiedzieć jaki ból mu to sprawiało. Do obrażenia musiało dojść na skutek uderzenia płaskim narzędziem lub kopnięcia prosto w buźkę Disneya.

Podejrzewamy jeszcze, że może być to śrut... Dlaczego? W ciałku tego malucha jest ich dosyć sporo w ścianie klatki piersiowej, w jamie brzusznej, przy śledzionie czy na wysokości pęcherza moczowego.

Czym sobie na to wszystko zasłużył? Czym zasłużył sobie na takie cierpienie? Na to nigdy nie poznamy odpowiedzi, ale jesteśmy pewni, że teraz będzie miał bajkowe życie tak samo jak jego imię.

Disney przebywa, póki co w klinice. Zostały zrobione podstawowe badania takie jak RTG, morfologia...  Ale psiak będzie musiał mieć zrobiony jeszcze tomograf. Żeby odmienić jego życie, potrzebujemy Państwa pomocy.

Dlatego znów z całego serca prosimy o wsparcie finansowe Pokażmy mu, że jest już wśród ludzi, którzy nie zrobią mu krzywdy, a pomogą, jak tylko potrafi...

Disney znajduje się pod opieką CSOZ Sekcja Lublin.