Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
wiadomość, film i zdjęcia na które czekało tak wielu z Was. Oto Guziczek i Garbusek, dwa osiołki, którym bardzo się poszczęściło i dostały od Was najwspanialszy z prezentów – życie.
Chłopcy dzielnie znieśli transport do Nowej Studnicy, przyjechali jednym transportem i nie odstępują się na krok. I choć Garbusek jest starszy i na pewno więcej w życiu widział, to odważniejszy jest mały Guziczek.
Chłopaki odbędą teraz kwarantanne, odwiedzi ich kowal i weterynarz. Jeśli nie będzie przeciwwskazań, po kwarantannie dołączą do stada ocalonych przez Was osiołków i kucyków. I kto wie, może za jakiś czas będą szukali dobrego domu adopcyjnego.
Korzystając z okazji, chcemy przypomnieć, że osiołek to nie kucyk i nie koń i jedynym odpowiednim dla niego towarzyszem (którego powinien mieć, bo to zwierze stadne) to drugi uszatek. Prosimy, by o tym pamiętać, rozważając trzymanie osiołków. To bardzo ważne by zwierzę, któremu chcemy dać dom dobrze się u nas czuło i było zadowolone.
Szanowni Państwo, bardzo, bardzo Wam dziękujemy za pomoc. Bez tej pomocy nie byłoby dziś w Studnicy ani Garbuska, ani Guziczka. A tak są i możecie je w weekend od 10 do 16 odwiedzać. Zapraszamy!
Szanowni Państwo,
Błagam o ratunek kolejny raz. Błagam o życie dla 6-miesięcznego maluszka, który czeka na wywóz do rzeźni. Mamy tylko chwilę na pomoc.
U handlarza, od którego jest Garbusek, został jeszcze jeden osiołek. Obaj pochodzą z tego samego miejsca, znają się. Tylko że ten jest malutki, ma niewiele więcej niż 6 miesięcy. W hodowli nie chcieli kolejnego ogiera więc i jego przeznaczono na zabicie.
Przed świętami został sprzedany na prezent, teraz go odwieźli bo za głośno płakał i mieli go dość. Mamy jeden dzień na zebranie 1400 zł zaliczki, jeśli się nie uda, w piątek przed świtem mały Guziczek pojedzie do ubojni.
Handlarz kupił maleńkiego Guziczka, licząc na dobry zarobek. Pod choinkę ludzie chętnie nabywają zwierzęta jako prezent. Te małe kończą na śmietnikach, w przydrożnych rowach, porzucone na polnych drogach czy w lesie, a nietrafione prezenty z małych osiołków, jadą na rzeź.
Na rzeź odesłali też małego Guziczka.
Sprzedany przed świętami, teraz wrócił do obory handlarza. Prezent podobno się nawet podobał, ale mały Guziczek ciągle ryczał i tym ryczeniem sam się skazał na zabicie. A on przecież nie robił tego złośliwie. Zabrany od ukochanej mamy, wyrwany z bezpiecznego świata, który znał, został zupełnie sam. Przerażony wołał o pomoc. Ale małych osiołków nikt nie słucha. Mają robić, co każe pan. Jak nie robią, mają umrzeć. Nie ma dla nich litości.
Dziś, maleńki Guziczek czeka na zabicie. Odebrano mu wszystko. Mamę, dzieciństwo, radość i beztroskę. Zostały mu tylko strach, rozpacz, stary kantarek i rzeźnicki sznur, którym uwiązali go w obórce. Na starcie gnoju po tych, co już pojechali na rzeź, czeka na to, co nieuniknione.
Nie możemy go tam zostawić. Nie możemy! Przecież on nie zrobił nic złego. Przestraszony, płakał zbyt głośno szukając mamy, irytując tym bezdusznych ludzi traktujących zwierzęta jak rzecz.
Szanowni Państwo,
kolejny proszę z całych sił o pomoc dla małego Guziczka. Mamy jedną szansę na ratunek. Jeśli jutro nie damy zaliczki, w piątek jeszcze przed świtem pojedzie on na rzeź. Handlarz chce 2800 zł za życie i transport Guziczka. Mamy tylko jeden dzień na zebranie i wpłacenie 1400 zł. Wiem, że będzie bardzo trudno, tak dużo zwierząt czeka na wsparcie, a każdemu z nas coraz ciężej się żyje. Nie wiem, czy zdołamy mu pomóc, ale proszę, chociaż spróbujmy to zrobić.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania.
O NAS
Działamy od 12 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...