Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niech historia Merlinka pójdzie świat i uchroni te nieszczęsne kociny przed tak okrutną tragedią jaka jego dotknęła.
Strasznie nam przykro....
Strasznie...
Wystarczyło tylko ściągnąć obrożę. A teraz została... eutanazja?
- Mamo, tato, jaki fajny kotek! Przytula się, możemy go przygarnąć?
- No nie wiem, to jest odpowiedział... A dobra, co tam, da się mleko i będzie dobrze.
- Założę mu obrożę! Może być taka od zabawki?
- No chyba tak, czemu nie...
Hmm, co może tutaj pójść nie tak?
NO MOŻE NA PRZYKŁAD TO:
Kiedy Merlin trafił do nas, nie mogliśmy uwierzyć w to, co zobaczyliśmy! Kocurek miał na sobie obrożę, przez którą jedną łapką przeszedł i się zaklinował. Na skutek ruchu łapką obroża przecięła skórę i wdała się infekcja. Doszło nawet do tego, że żywe larwy zaczęły chodzić po ranie. Lała się "cuchnąca" ropa...
Aktualnie Merlin jest pod stałą obserwacją, dostaje silne leki przeciwbólowe. Jego przyszłość jest jednak wątpliwa. Mimo wszystko chcemy dać mu szanse, dlatego stworzyliśmy zbiórkę, by opłacić badania oraz drogie leczenie.
Nie rozumiemy, jak mogło do tego dojść. Ten kot nie jest dziki, nie jest też niedożywiony. Ktoś musiał to widzieć. To nie stało się w jeden dzień. Codziennie coraz gorzej musiał przeżywać katusze. A wystarczyło tylko ściągnąć obroże. To jest niewyobrażalnie irytujące, kiedy zwierzę spotyka nie choroba genetyczna czy nabyta, nie wypadek, a głupie, ludzkie czyny. Winnym tu jest nie tylko ten, kto założył mu tę obroże, ale również osoby, które patrzały na to i nic nie zrobiły.
Ignorancja ludzka nas przeraża... A głupota załamuje. Takie historie niestety zdarzają się i to nie jest rzadkość. Ludzie nieodpowiedzialni, niemający wyobraźni zakładają albo pozwalają dzieciom zakładać obroże kotom, bo "to takie fajne", "widać że ma właściciela", "i to jeszcze ze dzwoneczkiem!". Dla kota wychodzącego byle jaka obroża może oznaczać śmierć! Nie ważne, czy założy się ją luźno, czy ciasno. Założona ciasno pod wpływem zawieszenia nie zsunie się z głowy i kot się udusi. Założona luźno kotu będzie przeszkadzać i będzie próbował przez nią przejść tak jak było w przypadku Merlina. Pamiętajcie, jeśli już naprawdę musicie założyć kotu obrożę, to tylko rozciągliwą (na gumce) lub samoodpinającą się.
Mamy nadzieję, że historia tego cierpiącego kota ruszy sumienia i myślenie osób, które bezmyślnie zakładają kotom obroże.
Podsumowanie kosztów zbiórki:
- pobyt kocurka w szpitalu
- opracowanie rany pod znieczuleniem- płukanie rany, oczyszczenie z larw, usunięcie martwicy
- silne leki przeciwbólowe, antybiotykoterapia, kroplówki, leki wątrobowe itd.
- codzienne zmiany opatrunku (proces gojenia będzie długotrwały)
- kastracja
- leczenie zębów (kocurek ma przetokę i wybite zęby)
- szczepienia
- testy felv fiv
- diagnostyka- m.in. badania krwi, rtg, usg
Loading...