Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani dziękujemy za wsparcie dla Ricziego! Kocurek po leczeniu szpitalnym czuje się znacznie lepiej! Jego zaostrzony oddech, kaszel, oczka znacznie się poprawiły.
W szpitalu Riczi dostawal dwa rodzaje antybiotyków dożylnie. Po wyjściu do domu również otrzymał duża ilość leków.
Obecnie otrzymuje także ciągle leki odpornościowe z powodu fiv.
Przed Riczim jeszcze kastracja... I poszukiwanie nowego domku
Nie znamy pełnej historii, nie wiemy, czy się wychował na ulicy, czy ktoś go wyrzucił, ale wiemy, że kolejny raz zawinił i zawiódł człowiek. Szukał schronienia, miłości i ciepła, a co go spotkało? Kopanie i maltretowanie przez ludzkiego potwora....
Z wywiadu wiemy, że mocno przeszkadzał, że podobno interweniowała policja... Wrażliwe osoby płakały i błagały, żeby zabrać dwie kocie biedy, które są przeganianie i bite przez sąsiada.
"Tego jednego kota sąsiad tak skopał, że aż odbił się od ściany. Wezwaliśmy policję...” - słowa osoby, która już nie mogła patrzeć na te bestialskie poczynienia.
Dzisiaj Riczi jest już z nami. Nie wygląda na zagłodzonego, ale diagnostyka nas przeraziła. Zaawansowane zapalenie płuc, zapalenie dziąseł, infekcje oczu i najgorsze co mogliśmy usłyszeć pozytywny test Fiv oraz giardia.
Nastąpił również brak apetytu. Trudności z oddychaniem oraz przeraźliwe charczenie. Czym zasłużył sobie na to wszystko ten wspaniały, miziasty, grzeczny i kochany kocurek ?
Koszty dalszej diagnostyki, bardzo drogiego, długiego leczenia, w tym codziennych inhalacji oraz utrzymania w domu tymczasowym (karma oraz żwirek) nas przerosną... A mamy tak wiele długów przy innych również potrzebujących zwierzakach. Dodatkowo, jak tylko Riczi się wzmocni, konieczna będzie kastracja.
Riczi zasługuje na pomoc! Błagamy o każdą najmniejszą wpłatę na lepsze nowe życie dla Niego.
Riczi jest podopiecznym Csoz Sekcja Lublin.
Loading...