Kocurek przez 2 lata nie utrzymał pomocy po wypadku!

Wsparło 18 osób
775 zł (51,66%)
Brakuje jeszcze 725 zł

Rozpoczęcie: 23 Stycznia 2024

Zakończenie: 3 Czerwca 2024

Godzina: 02:00

21 Kwietnia 2024, 15:19
Cały czas leczymy

Geralt czuje się bardzo dobrze, ale niestety ciągle mamy problemy z wygojeniem jego łapki w 100%. Nie jest to łatwe zadanie bo kociak stał się mistrzem ściągania opatrunków... mamy jednak nadzieje ze dzięki cierpliwości domku tymczasowego w końcu się uda

Pokaż wszystkie aktualizacje

13 Lutego 2024, 09:57
Kocurek ma stare uszkodzenie miednicy

 

Zdjecia RTG pokazały stare uszkodzenie miednicy. Kociak jest na silnych lekach mających pobudzic jego łapkę do pracy, ma też specjalne opatrunki przyspieszajace gojenie. Wygląda na to, że łapkę uda się uratować,ale niestety jeszcze długa droga przed nim :(

Pod koniec lutego czeka go kastracja. W międzyczasie zrobiliśmy testy FiV/FelV które wyszły ujemnie

13 Lutego 2024, 09:57
Kocurek ma stare uszkodzenie miednicy

 

Zdjecia RTG pokazały stare uszkodzenie miednicy. Kociak jest na silnych lekach mających pobudzic jego łapkę do pracy, ma też specjalne opatrunki przyspieszajace gojenie. Wygląda na to, że łapkę uda się uratować,ale niestety jeszcze długa droga przed nim :(

Pod koniec lutego czeka go kastracja. W międzyczasie zrobiliśmy testy FiV/FelV które wyszły ujemnie

Historia naszego Geralta jest przerażająca. Kocurek został potrącony przez auto prawie 2 lata temu (!).

Doznał urazu nogi przez który niestety stawiał ją na stawie skokowym "Jakoś" sobie radził, choć ból musiał być okropny. To cud, że przeżył tyle czasu... Niestety na szorującej po ziemi noga zaczęły tworzyć się odciski, które w pewnym momencie się otworzyły. Karmiciele postanowili zabrać kocurka do domu mając nadzieję że same odkażanie nogi pomoże. Niestety rana tylko się powiększała.

Wczoraj gdy pojechaliśmy po 3 ostatnie kotki z tego miejsca (kastrowaliśmy już tam 4 dorosłe kotki) poproszono nas o pomoc. Historia kocurka nas zmroziła. Nie mamy miejsc ani Funduszy, ale nie mogliśmy odmówić pomocy.

W tej chwili kociak jest w lecznicy gdzie rana została wyczyszczona. Dostał leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i antybiotyki. Łapka na szczęście jest ciepła i ma w niej czucie. Ale niestety uraz jest tak stary, że nie wiemy, czy uda się ją uratować... Gdy opuchlizna troszkę się zmniejszy zostanie zrobione RTG dzięki któremu ocenimy uszkodzenia. Niestety może go czekać amputacja łapki :( Oczywiście jest to niewykastrowany kocur więc czeka go tez kastracja i testy FiV/FeLV.

Kociak wygląda identycznie jak nasz były podopieczny Geralt (zaadoptowany przez naszą inspektorkę). Dlatego postanowiliśmy nazwać go tak samo. Mamy nadzieję, że to chłopakowi przyniesie tyle samo szczęścia.

Na razie kocurek przebywa w lecznicy. Niezależnie od tego czy będzie miał 3 czy 4 łapki, potrzebuje odpowiedzialnego domu. Oczywiście NIEWYCHODZĄCEGO. Diagnostyka i leczenie kocurka będzie bardzo kosztowne. Prosimy o wsparcie!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
7 aktualnych zbiórek
103 zakończone zbiórki
Wsparło 18 osób
775 zł (51,66%)
Brakuje jeszcze 725 zł