Szczęściara jednak nie miała tyle szczęścia... Łapkę trzeba amputować

Szczęściara zbiera na amputację - okazało się, że kotka nie miała tyle szczęścia, ile myślałyśmy.

Po potrąceniu przez auto, którego kierowca się nawet nie zatrzymał (!) ponad półtorej godziny łapałyśmy ją w bagnie i krzakach. W końcu się udało. Natychmiast trafiła do lecznicy gdzie dowiedziałyśmy się o uszkodzonej łapce, ale była nadzieja, że dzięki rehabilitacji wróci w niej czucie i Szczęściara będzie mogła chodzić na 4 łapkach. 

Niestety nie udało się. Czucie nie wróciło, kotka ciągnie za sobą łapę, cały czas rani ją i uszkadza. Nie możemy dłużej czekać z decyzją - łapę trzeba amputować, żeby kotka mogła zacząć normalnie żyć.

Prosimy Was o pomoc w uzbieraniu środków na amputację oraz opiekę i leczenie po operacji. Niech Szczęściara już nie męczy się z łapką, która nie działa.