Bunia - kaukazka z nowotworem

Przetrwać. Zwinąć się kłębek, udawać, że cię nie ma i trwać. Znosić wszystko, zwijać się w kłębek, trwać. Czekać na cud. Bo przecież nikt nie weźmie starego, schorowanego kaukaza, który w dodatku już raz wrócił z adopcji z powodu rzekomej agresji. 

W schronisku Bunia słabła z dnia na dzień, w końcu zaczęła mieć ogromne problemy ze wstawaniem i chodzeniem. Już po drodze do naszej fundacji Bunia trafiła na stół operacyjny, konieczny był natychmiastowy zabieg. Jej stan okazał się dużo gorszy niż myśleliśmy. Bunia ma nowotwór i problem z łapami. 

Zrobimy wszystko, by jej pomóc, a ona dołącza do naszych starań swój upór. Wstaje, zaczyna chodzić, walczy.  Wreszcie ma dobre warunki do odpoczynku i spokojnej rehabilitacji. Wstaje i wychodzi na dwór, kiedy tylko chce. Mięśnie nóg zaczynają lepiej pracować, dzięki czemu wychodzi na coraz dłuższe spacery i wchodzi w interakcje z innymi psami, a co za tym idzie, ma po co żyć.

Przyjaciele, każda wpłata pomoże nam zadbać o nią i pokryć wysokie koszty operacji, czekających ją badań, leczenia i rehabilitacji, dlatego bardzo prosimy o wsparcie dla Buni.