Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kotek bardzo długo przebywał w klinice, fukała, syczał, nie był przekonany do człowieka, nie miał do ludzi zaufania. Pojawiły się nawet głosy sugerujące, żeby go wypuścic w miejscu, z którego został zabrany. Ale nie poddaliśmy się. Dzięki zaangazowaniu Mirki, Małgosi, Krysi i Reni szczęśliwie udało się znaleźć dla niego dom tymczasowy, w którym kotek powoli oswaja sie z bliskością ludzi.
EDIT: Muismy zwiększyć kwotę zbiórki gdyż otrzymaliśmy fakturę od weterynarza na ponad 800 zł :( Chcielibyśmy nadal pomagać zwierzętom w potrzebie ale naprawdę bez waszej pomocy nie damy rady. Prosimy o wsparcie.
Kot póki co przebywa w płatnym domu tymczasowym. Załączamy skan faktury i dziękujemy z góry za pomoc!
Przychodził do jednej z pań mieszkającej pod Kielcami. Któregoś dnia pani zauważyła, że kotek wymaga pomocy weterynarza. Zostawiono klatkę–łapkę, aby kotka złapać. Udało się go złapać i zawieźć do weterynarza, gdzie został przebadany, zaszczepiony, odrobaczony, itp.
Jest już całkowicie zdrowym kotem, tylko bez domu… Nie wiemy, czy kocurek został wyrzucony? Czy też uciekł komuś? Nikt go nie szuka. Prosimy o pomoc w opłaceniu kosztów weterynaryjnych, nasza kasa świeci pustkami, wciąż mamy długi u weterynarzy za leczenie bezdomnych zwierzaków, ale nie możemy przecież odmówić im pomocy.
Gdyby komuś mocniej zabiło serce na widok naszego podopiecznego – prosimy o kontakt, może poszczęści się kocurkowi i znajdzie dzięki Wam nowy dom? Kot przebywa obecnie w Kielcach w klinice, w razie konieczności możemy dowieźć kota do innej miejscowości, kocurek ma mało czasu na znalezienie domu…
Dziękujemy za każdą formę wsparcia to tylko dzięki Wam może nadal pomagać bezdomnym, poszkodowanym zwierzakom!
Kontakt: tel. 693 648 090, 664 034 562
Ładuję...