Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bajeczka, pomimo cierpień i głodu, jakie przeszła w swojej bezdomnej tułaczce, ma wielkie szczęście. Długo czekała na szansę godnego życia. Ze względu na nosicielstwo białaczki i możliwość zarażania zdrowych kotków w naszych domach tymczasowych długie 7 miesięcy mieszkała w awaryjnym hoteliku przy klinice weterynaryjnej, co generowało niemałe koszty utrzymania. Pod koniec grudnia przyjęła ją pod swój gościnny dach Pani Irenka i bardzo szybko znalazła jej wspaniały stały domek. Dzięki Waszej pomocy możemy spłacić część długu w klinice i tym samym mieć szanse na utrzymanie naszych kolejnych skrzywdzonych kociaków.
Życie młodej Bajeczki nie było bajkowe, raczej tragiczne. Została wyrzucona i parę tygodni błąkała się na jednym z kieleckich osiedli. Próbowała przeżyć, żywiąc się w śmietniku, walcząc z innymi kotami.
Niektórzy ludzie pomagali jej, jednak wiekszość przeganiała. Była wychudzona i przerażona. Została złapana i zabezpieczona. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że rutynowa wizyta w gabinecie weterynaryjnym, a raczej rezultat wykonanych testów, który zabrzmiał jak wyrok.
Bajeczka jest nosicielem białaczki, dodatkowe testy potwierdziły nosicielstwo. Nie ma innych chorób. Bardzo trudno było znaleźć dom dla Bajeczki, choćby tymczasowy. Ludzie boją się kotków białaczkowych, nie wiedząc, że nie stanowią zagrożania ani dla nich, ani dla innych gatunków. Kilka osób radziło nam eutanazję, ale nie zgodziliśmy się na to. Trafiła w awaryjne miejsce, do kliniki weterynaryjnej, gdzie przebywała pół roku. Na szczęście udało się znaleźć dom tymczasowy, ale w domu tym jest kilkadziesiąt innych kotków i musimy pomóc w kosztach utrzymania Bajeczki.
Poza tym jest jeszcze do spłacenia dług w klinice za część kosztów utrzymania Bajeczki (420 zł). Mamy do utrzymania i leczenia jeszcze 4 inne białaczkowe kociaki, a także psiaki.
Bardzo prosimy o nawet najmniejszą wpłatę.
Ładuję...