Wychudzony śmierdzący i brudny, zjadany żywcem kocurek prosi o wsparcie

Kiedyś musiał być pięknym kotem, chcianym i kochanym. Teraz porzucony, wychudzony, brudny i śmierdzący z ogromną ilością pcheł, wszołami i świerzbem siedział zostawiony sam sobie... Czasem jak się dostał do jedzenia lub ktoś rzucił mu pod nos to udało się coś zjeść.

Niestety stan zapalny oraz liczne pasożyty powoli go wyniszczały. Kot siedział osowiały, marząc by nic go już żywcem nie jadło. Czekał aż ktoś mu pomoże...Wielu przechodziło obojętnie... 

Pomoc przyszła w ostatniej chwili -- nerki i wątroba na szczęście nie są zniszczone. Testy fiv, felv ujemne. Po podaniu preparatu na pasożyty zewnętrze - martwe robaki sypały się z białego futra przez kilka dni. 

Chłopak je i z pozbyciem się robactwa nabiera chęci do życia. To wspaniały kotek, który wprost nie może nacieszyć się obecnością człowieka.

Jest szczęśliwy, że jest już bezpieczny w domu, choć nie wie, że to tylko dom tymczasowy.

Prosimy o wsparcie. Zbieramy na leczenie, kastrację oraz utrzymanie. Jeśli ktoś byłby chętny kocurka adoptować po leczeniu to zapraszamy do kontaktu 664 125 239.