Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pamiętacie jeszcze Bima? Jeszcze w grudniu, ten piękny maluszek nie miał pojęcia że w przyszłość dla niego okaże się dużo bardziej kolorowa. W jego życiu brakowało jedzenia, ciepła, własnego kocyka i miski oraz kochającego opiekuna. Dzięki Wam, po kilku tygodnia udało mu się znaleźć najcudowniejszą rodzinę, o jakiej kiedyś tylko marzył.
Kochani, zobaczcie co dzięki Wam udało się zrobić. Bim dziś ma dom i kochającą go rodzinę, która już nigdy nie pozwoli, by poczuł się odrzucony. Ma to, czego niektórzy nie mieli i nie będą mieli nigdy. Jemu się udało, dziś ten maluszek może mieć już pewność, że wygrał życie.
Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc dla Bima, a nowej rodzinie życzymy samych cudownych chwil!
Chcielibyśmy podzielić się z Wami pełną smutku historią dzielnego psa o imieniu Bim. Piesek przez długi okres w swoim życiu był pod opieką skrajnie nieodpowiedzialnego gospodarza.
Około rok temu, pies został mu odebrany ze względu na tragiczne warunki, w jakich się znajdował. Bim był trzymany na zimnym łańcuchu, który oplatał jego szyję i powodował duży dyskomfort.
Piesek czuł, tylko zimno, bo jego właściciel, nie pomyślał nawet o budzie…przypiął go do drzewa. Bim nie miał gdzie się skryć, podczas złych warunków pogodowych tak jak deszcz, śnieg czy wiatr, czuł jedynie chłód i mokre futerko, które mu nie pomagały w termoregulacji. O misce z pyszną karmą również mógł jedynie pomarzyć…i tak wyglądał każdy jego dzień. Komu można zaufać, gdy świat się kończy? Jednak pewnego dnia…ktoś go zauważył i zgłosił sprawę do schroniska.
W dniu interwencji, jego oczy były przepełnione smutkiem, bólem i bezradnością. Nie miał już nadziei, na lepsze jutro, myślał, że nic nie znaczy i jego życie musi tak wyglądać. Po wstępnych oględzinach okazało się, że Bim ma sparaliżowaną tylną część ciała, nie był w stanie normalnie się poruszać, jego ciało było skrajnie wyniszczone. Interwencja zakończyła się zabraniem psa do przytuliska. W jego życiu pojawił się promyk nadziei, ktoś w końcu się o niego zatroszczył. Dostał ciepły kojec, miskę z jedzeniem oraz wodą i mnóstwo wsparcia.
Następnie niezwłocznie został przebadany, początkowo było podejrzenie, iż jego kręgosłup jest złamany. Badania jednak to wykluczyły i lekarze nie byli w stanie ustalić, jaki jest powód jego problemu. Przebywając kilka dnia w schronisku, gdy nabrał więcej siły, zaczął podejmować próby wstawiania i przemieszczania się, rozpoczęto rehabilitację Bima.
Po paru tygodniach zaczął lepiej chodzić, ale nadal z trudnościami. Nawet po tak dużym sukcesie, Bim nie chodzi dobrze i brakuje chętnych na adopcję… Piesek okazuje ogromną wdzięczność za udzieloną mu pomoc. Bim ze schroniska trafił pod opiekę naszej fundacji, obecnie znajduje się w domu tymczasowym. Naszym największym marzeniem jest znaleźć mu stały dom adopcyjny, gdzie w końcu poczuje się członkiem rodziny, a nie jak zbędny przedmiot.
Zajmiemy się jego dalszą diagnostyką oraz leczeniem, tak aby mógł w pełni cieszyć się życiem. Potrzebujemy ogromnej ilości środków, aby odmienić historię Bima. Zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe lub udostępnienia, nie zostawiajmy go samego, on tyle wycierpiał… Zapewnimy mu również dobrą jakościowo karmę oraz suplementy.
Te Święta spędzi już w domu tymczasowym, więc będą lepsze niż wszystkie poprzednie. Jednak naszym celem jest w pełni go wyleczyć i znaleźć kochającą rodzinę, która podaruje mu wszystko czego, do tej pory nie miał okazji doświadczyć. Razem możemy sprawić, że świat Bima całkowicie się odmieni i odzyska zdrowie oraz szczęście.
Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002
Zbiórka obejmuje koszty leczenia i rehabilitacje, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.
Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl
Ładuję...