Myślałem, że miłość człowieka boli... i kochałem mimo wszystko

Zbiórka zakończona
Wsparły 33 osoby
1 090 zł (21,8%)

Rozpoczęcie: 10 Lutego 2021

Zakończenie: 1 Maja 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Pozwoliłem Ci się oswoić, a Ty mnie zawiodłeś... Bity, poniewierany, kopany, rzucany o ścianę, głodzony... Czy tak powinna wyglądać miłość człowieka do zwierzęcia?

Badi myślał, że tak właśnie powinno być... Tygodniami, miesiącami i latami znosił katorgi, w milczeniu, strachu i bólu, ale zawsze przy "swoim człowieku". Czasami, kiedy "jego człowiek" miał lepszy dzień, wpuszczał go z zimnej klatki schodowej do mieszkania, ale tam zaczynało się dla psiaka piekło... Mimo wszystko Badi zawsze liczył, że jego los się odmieni, że właściciel zaprasza go do mieszkania i nie będzie bolało... 

Od dzisiaj Badi jest mieszkańcem przytuliska dla bezdomnych psów #tozJawor. Zastraszony, ale łagodny, trzęsący się jak osika, ale ufny, głodny, ale jadł z ręki delikatnie, mimo że słyszeliśmy burczenie pustego brzuszka. Kiedy nasza Wolontariuszka zabierała go z "jego domu" - miejsca wieloletnich kaźni - Badi smutnymi, lecz mądrymi oczkami patrzył. Dał z sobą zrobić wszystko: owinięty w ciepły koc wyruszył po nowe życie... Jeszcze bezdomne, przytulsikowe, ale przecież on zasłużył na szczęście, dom i własną odpowiedzialną rodzinę... Nim jednak do tego dojdzie musimy zdiagnozować Badiego: łapki są dziwnie powykręcane, szczęka lekko przestawiona, a stan skóry woła o pomstę do nieba. Co z organami wewnętrznymi? Tego dowiemy się z USG, RTG i wszystkich innych badań, które czekają psiaka. 

Badi trafił do przytuliska #tozJawor, które jest prowadzone tylko i wyłącznie przez Wolontariuszy. Nie ma tam pracowników, nie ma osób na etatach, jedynie ci, którzy chcą pomagać, którzy kochają zwierzęta i pragną ich szczęścia. Nie mamy dotacji, nie mamy stałych dochodów, dlatego zbieramy pieniądze na umieszczenie Badiego z lecznicy weterynaryjnej z ciepłym, całodobowym szpitalikiem, w której będzie mógł przejść pełną diagnostykę: USG, RTG,  badania - wszystko tom co pomoże mu w przyszłości znaleźć dom, a nam - Wolontariuszom pozwoli na znalezienie mu świadomego domu, który będzie wiedział jak się zajmować psiakiem. 

Nie jest łatwo prosić. Zawsze pojawią się jakieś niedobre komentarze i złośliwości… Ale co tam, nie robimy tego dla siebie. Prosimy dla naszych kochanych podopiecznych. My wolontariusze, dajemy im swój czas, uwagę, opiekę, troskę i czułość. Sprzątamy, myjemy i - kiedy trzeba, a trzeba często – leczymy.

Szukamy im domów i sprawdzamy, czy dobrze trafili. Często też, by nie zostawały same w chorobie, bierzemy naszych braci mniejszych do własnych domów. Dajemy im po prostu nasze serca. To niestety za mało, by mogły godnie żyć. Nasza pomoc jest darmowa, ale w materialnym świecie trzeba jeszcze płacić rachunki i przede wszystkim potrzebne są jedzenie i leki. Jeśli możecie, wesprzyjcie nas grosikiem! Prosimy w imieniu Badiego... 

💓 Prosimy Was o wsparcie! Każda złotówka będzie na wagę złota... a nawet życia... psiego, dotychczas okrutnego życia:
TOZ w Jaworze
BGŻ 68 2030 0045 11100000 0415 6010
Tytułem: Badi


💸 Dla wpłat zagranicznych
BGŻ PL 68 2030 0045 1110 0000 0415 6010
SWIFT: PPABPLPK


📲 Wpłata PAYPAL: https://www.paypal.com/donate/?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=W9SDP84P9S2LE&source=urlhttps://linkd.pl/puass


Wolontariusze #tozJawor 🐾

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
15 zakończonych zbiórek
Wsparły 33 osoby
1 090 zł (21,8%)