Pomoc dla luny

Jakub Nowodworski
organizator skarbonki

Kolejny raz doznała krzywd głodu,chłodu, wielu ciąż, samotności i brudnej klatki.Zawsze z innym samcami i swoimi dziećmi w małej przestrzeni.Bez biegania, ciepłej dłoni i szacunku człowieka. W malutkim kojcu  ciężko  było się poruszać gdyż pod nogami byłu dziurawe palety. Nogi wpadały w szczeliny.W zimnej budzie zagłodzonemu prawie psu musiało być przeraźliwie zimno.  Była wiecznie głodna i w chorobie. Nigdy nie leczona.

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
0%
0 zł Wsparło 0 osób CEL: 1 000 ZŁ