Ogonek Brysia jest już po amputacji. Potrzebujemy Waszego dalszego wsparcia!!

do końca
Wsparło 305 osób
11 300 zł (98,26%)
Brakuje jeszcze 200 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 15 Kwietnia 2024

Zakończenie: 30 Kwietnia 2024

Godzina: 23:59

24 Kwietnia 2024, 10:30
Brysio na szczęście zabieg ma już za sobą.

Moi Drodzy, Brysio jest już po amputacji ogonka i dochodzi do siebie pod opieką lekarzy. Operację przeszedł dobrze i obyło się bez żadnych komplikacji.

Na ten moment psiak musi pozostać jeszcze w klinice, ale jesteśmy dobrej myśli. Trzymajcie kciuki za tego dzielnego psiaka.

Prosimy również o dalsze wsparcie dla niego. On ma tylko nas a rachunki z dnia na dzień są coraz większe. Każde 5 czy 10 złotych to dla niego ogromna pomoc!

Dagmara

Pokaż wszystkie aktualizacje

17 Kwietnia 2024, 09:53
TRAGEDIA! Brysio wije się z bólu!

Moi Drodzy, Brysio potwornie cierpi. Jacyś sadyści go okaleczyli, i wdała się martwica. Pies wije się z bólu próbuje sobie odgryźć ogon. 

Potrzebna jest natychmiastowa amputacja ogona, nie ma innej możliwości. Trzeba działać bardzo szybko bo łzy same lecą z oczy gdy się widzi takie cierpienie.

Niestety lekarze nie chcą nawet kiwnąć palcem. Dziś wieczorem muszę przelać kolejne środki - aż 1100 złotych. 

Błagam o pilną pomoc!

Dagmara

15 Kwietnia 2024, 15:25
Bryś potrzebuje Waszej pomocy!

Moi Drodzy, historia Brysia jest niecodzienna. Psiak ma ranę ciętą na ogonku. Nie wiemy co się stało – czy ktoś odciął mu kawałek ogona? My możemy się jedynie domyślać, ale prawdę zna jedynie ten biedny psiak. 
Widać, że bardzo cierpi, ale jednocześnie ciągle gryzie się w pokaleczony ogonek. Weterynarz stwierdził, że mogą to być już zaburzenia psychiczne z powodu nieustającego bólu z którym psiak nie mógł sobie poradzić. 

Niestety ogonek jest w tak złym stanie, że nie da się już go uratować. Brysio podgryzając ogonek pogłębił tylko obrażenia i pozostaje nam amputacja. Jednak to jest jedyna opcja, aby go ocalić, ponieważ może dojść do zakażenia lub martwicy, a wyniku całego procesu nawet do sepsy!

Z całego serca prosimy o ratunek dla niego. Musimy się śpieszyć, bo z każdą godziną maleją szansę na przeżycie tego biednego psiaka.

Dagmara

Pod nasze skrzydła trafił pies o imieniu Brysio. Otrzymaliśmy zgłoszenie, że po pewnej wiosce biega samopas duży pies, a jego ogon bardzo krwawi. Na wsi ludzie nie byli zbyt chętni do rozmowy i nie chcieli powiedzieć do kogo piesek należy, nikt do niego się nie przyznawał. Nie wiemy, czy chcieli coś ukryć, czy może ktoś wyrzucił go w tej okolicy. Pewnie nigdy się nie dowiemy.

Widząc trudno gojącą się ranę oraz dziwne zachowanie Brysia, który cały czas podgryzał ogon i wył przy tym z bólu zabraliśmy go do kliniki weterynaryjnej. Widać było, że piesek bardzo cierpi, ale jednocześnie co chwilę gryzie się po ogonku.

Lekarz sprawdził czy pies jest zaczipowany, aby odnaleźć właściciela – jednak bezskutecznie. Weterynarz powiedział, że rana jest cięta i nie należy do świeżych. Czy ktoś obciął mu kawałek ogonka? A może gdzieś się zakleszczył? Nie mamy pojęcia co się stało, możemy ocenić jedynie ranę i zachowanie psiaka. Tylko Brysio wie, co dokładnie się stało, ale niestety nie może nam o tym opowiedzieć.

Piesek bardzo cierpi i cały czas próbuje gryźć bolesne miejsce. Weterynarz stwierdził, że mogą to być już zaburzenia psychicznie z powodu nieustającego bólu z którym psiak nie mógł sobie poradzić. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała skonsultujemy się z behawiorystą. Jednak najpierw musimy zadbać o ogon, który wymaga natychmiastowej interwencji medycznej.

Ogon jest w tak złym stanie, że nie da się już go uratować. Brysio podgryzając ogonek pogłębił tylko obrażenia i pozostała nam amputacja. Jednak to jest jedyna opcja, aby go ocalić, ponieważ może dojść do zakażenia lub martwicy, a wyniku całego procesu nawet do sepsy! Musimy się śpieszyć, bo z każdą godziną maleją szansę na przeżycie tego biednego psiaka.

Pilnie potrzebujemy Waszej pomocy, ponieważ potrzebne leczenie, operacja i pobyt w klinice będą bardzo kosztowne i znacznie przekraczają nasze możliwości. Widać, że ten piesek jest sam na tym świecie i nikomu innemu nie zależy na jego życiu. Bardzo prosimy Was o pomoc dla Brysia. Liczy się każde, nawet najmniejsze wsparcie!

Jeśli masz pytania napisz na fundacja@fundacjakubusiapuchatka.pl lub zadzwoń +48 882 032 002

Zbiórka obejmuje koszty leczenia, lekarstwa, opłacenie weterynarza oraz suplementy i dobrej jakości karmę.

Zobacz więcej - www.fundacjakubusiapuchatka.pl

Pomogli

Ładuję...

Organizator
25 aktualnych zbiórek
112 zakończonych zbiórek
do końca
Wsparło 305 osób
11 300 zł (98,26%)
Brakuje jeszcze 200 zł
Adopcje