Na pomoc Buni - starszej suni, którą muchy zjadały żywcem

Wsparło 205 osób
1 605 zł (84,47%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 16 Sierpnia 2018

Zakończenie: 16 Listopada 2018

Godzina: 23:59

Niemożliwe stało się możliwe :)
Bunia, nasza staruszka znalazła dom! Są takie psiaki pod naszą opieką, na które codziennie patrzę i serce mi pęka. Zastanawiam się ile musiały złego zaznać od człowieka, że maja taki smutek w oczach. Choć zapewniamy im wszystko co tylko możemy to wiem, ze nie możemy im dać jednego - wystarczająco dużo miłości i czasu bo musimy podzielić to na wszystkich naszych podopiecznych. A one by chciały ją tylko dla siebie.. I takim psem była nasza Bunia. Prawie rok temu robale zjadały ją żywcem, miała ropomacicze, weterynarze dawali małe szanse na przeżycie. A jednak udało się :) chęć życia była silniejsza. Bunia przeżyla i mieszkała razem z nami. Już straciłam wiarę w to, ze ktoś ją pokocha... aż tu nagle udało się. Pani Iwona i Pan Darek to ludzie których tak bardzo nam potrzeba na tym świecie. Zadzwonili i powiedzieli wprost, że chcą adoptować psa którego nikt nie chce, który ma zerowe szanse na adopcje. Przyjechali i od razu się zakochali. Ludzie których nic nie przeraża, wiedzą że początki będą trudne, e na wszystko trzeba czasu.Wiedzą to wszystko bo ostatnią sunie też adoptowali ze schroniska.
Chciałabym podziękować Pani Iwonie i Panu Darkowi za to co robią, za to ze chcą pomagać a nie patrzą na wygląd i wiek psa. Życze im dużo zdrowia i miłości i wielu lat spacerów z Nasza Bunią. Jeszcze raz DZIĘKUJE. I powiem Wam jedno; dla takich chwil warto pomagać. Rzadko się wzruszam ale łzy leciały mi ciurkiem gdy zostawiłam Bunie w nowym domku w Warszawie.

Nasza kochana Bunia, ma dom!😍😄

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 205 osób
1 605 zł (84,47%)
Adopcje