Wyrzucony jak śmieć Cyryl zaczął nowe życie, konieczna była operacja!

Zbiórka zakończona
Wsparło 14 osób
530 zł (26,5%)

Rozpoczęcie: 24 Maja 2021

Zakończenie: 10 Lipca 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Pewnie wielu z Was pamięta bożonarodzeniową historię Cyryla. Staruszek, wyrzucony na ulicę przed świętami bożego narodzenia, prawie umierając z głodu w mrozie, szukał ludzi, którzy pomogą... Trafił do schroniska, a tam nie miał szans na lepsze życie. Dzięki naszej wolontariuszce pies trafił do ciepłego domu i na leczenie.

Cyryl przebywa w dożywotnim domu tymczasowym, koszty jego leczenia oraz karmy pokrywamy my, Stowarzyszenie AS. Faktura za konieczną operację jest duża. Prosimy o wsparcie tego dużego, kochanego staruszka.

Cyryl zaraz po trafieniu do schroniska:

Początkowo nie mógł przejść 30 metrów. Po operacji wycięcia guzów i codziennie podawanych leków Cyryl odżył (mimo sporej niedowagi). Zbieraliśmy wtedy pieniądze na pokrycie faktur. Już wtedy wiedzieliśmy, że czeka go kolejna narkoza  i wyrwanie zębów (dokładnie 6 sztuk). Jednak trzeba było poczekać, aż chłopak zregeneruje się trochę i będzie fizycznie do tego gotowy.

W międzyczasie do Cyrylka uśmiechnęło się szczęście. Zgłosili się do nas fantastyczni ludzie z Warszawy, którzy w swoim domu mają kilka takich staruszków. Przyjęli Cyryla do swojego domu i od tej pory zaczęło się jego drugie, lepsze życie. Nowe życie to i nowe imię - teraz to Monte. Monte w dniu wyprowadzki od naszej wolontariuszki: 

Mało kto dawał mu szansę, wielu pytało "po co?" A my wiedzieliśmy, że po to, że ten pies  w końcu się uśmiechnie! Po to, że należał mu się kawałek raju na ziemi. W dzień, kiedy nasza wolontariuszka zobaczyła go w schronisku, Monte nie miał nadziei. Ale my mieliśmy. 

Monte teraz jest szczęśliwy, ma małego przyjaciela (swoją małą kopię), z którym nawiązał niezwykłą więź.

Monte i jego towarzysze zwiedzają lasy i  łąki, śpią na kanapie. Monte jest szczęśliwy i żyje. I to widać w jego spojrzeniu i przepięknym uśmiechu. Możecie zobaczyć to sami, porównując pierwsze zdjęcie z innymi... W końcu!

Nadszedł dzień kiedy Monte stał się na tyle silny, że mógł przystąpić do koniecznej operacji usunięcia zębów. Faktury za operację, badania, odrobaczenie to prawie 1 500 zł (1 483 zł dokładnie). Czeka na zapłacenie, a nasza skarbonka jest pusta.

Kolejny raz prosimy Was o pomoc w spłaceniu faktur za Monte. On na to zasługuje, mimo że codziennie zażywa leki (Galliprant i tauryna z L-karnityną), je wysokojakościową karmę (to wszystko sponsoruje mu jego fantastyczny dom tymczasowy oraz nasze stowarzyszenie) i kosztuje to krocie, to jednak każde pieniądze są warte takiego uśmiechu.

Nasze konto bankowe świeci pustkami, a zwierząt do leczenia przybywa. Nie da się przejść obojętnie obok cierpienia niezależnie od stanu konta. 

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 14 osób
530 zł (26,5%)