Demi już nie ma z nami... Pomóż nam spłacić dług

Zbiórka zakończona
Wsparło 29 osób
635 zł (66,21%)

Rozpoczęcie: 6 Stycznia 2022

Zakończenie: 1 Października 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Demi trafiła do nas 9-mcy temu (w kwietniu) jako kotka wolnożyjąca do sterylizacji. Już po dwóch dniach zachorowała na koci katar. Kotka była z tych "nieobsługiwalnych" i nie dawała sobie nawet zakropić oczu, gryzła wolontariuszy po palcach. Mimo opieki weterynaryjnej jej stan się szybko pogorszył, przestała jeść, traciła wagę i garści sierści.

Trafiła do jednej z wolontariuszek na dom tymczasowy, gdzie po długiej batalii, intensywnym leczeniu, inhalacjach i karmieniu strzykawką kotka będąc już jedną nogą w grobie zaczęła powoli dochodzić do siebie. Niestety mimo kilkukrotnych wymazów z nosa i leczenia według antybiogramu, kotka nigdy w pełni nie wyzdrowiała - było raz lepiej, raz gorzej.

W grudniu ropna wydzielina z nosa i kichanie znów się nasiliły. Kotka dostała jeden, potem drugi antybiotyk - niebyło poprawy. Dzielnie znosiła bolesne zastrzyki, połykała kolejne leki i suplementy na pobudzenie jej odporności. Przed świętami Demi zaczęła odmawiać jedzenia, opiekunka karmiła ją strzykawką. Następnie doszła podwyższona temperatura, apatyczność, koteczka głównie spała. Przed sylwesterem weterynarze zdecydowali o hospitalizacji kotki, aby ją trochę podreperować, zrobiono jej również szeroki pakiet badań krwi, przeglądowe RTG klatki piersiowej i brzucha, powtórzono testy FIV i FeLV, oraz zrobiono test na panleukopenię (ze względu na wymioty i biegunkę).

Kotka byłą cały czas nawadniana kroplówkami i karmiona strzykawką. 2 stycznia dostaliśmy telefon, że jej stan się pogarsza, temperatura spada, kotka leci przez ręce i ma problemy z oddychaniem... Weterynarze walczyli do końca, dogrzewali kotkę i robili co w ich mocy, aby wyrwać kotkę z objęć śmierci, która przyszła niespodziewanie, pozostawiając nas z rozdzierającym serce smutkiem. Demi już nie ma wśród nas, odeszła, mamy nadzieję do lepszego miejsca, bez bólu i smutku. Zostały nam po niej łzy, wspomnienia i faktury do opłacenia.

Zbiórka ma na celu pozyskanie funduszy na spłatę faktur po naszej Małej Demi. A Tobie Koteczko życzymy wszystkiego dobrego już bez tego bólu, bez leków, z innymi naszymi Podopiecznymi, których nie udało się nam uratować. Pozdrów ich tam Wszystkich serdecznie. Kiedyś się jeszcze zobaczymy... 

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 29 osób
635 zł (66,21%)