Dodżer to pies w typie sznaucera olbrzymiego. Kto go pokocha?

Zbiórka zakończona
Wsparło 17 osób
661 zł (66,09%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 14 Maja 2019

Zakończenie: 14 Sierpnia 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Czekał w polach kilka, kilkanaście dni. Wiernie czekał na tego, który już nie wrócił. Zostawiony sam czuwał dzień i noc. Głodny, spragniony, samotny... 

Ktoś go zobaczył. Dostrzegł w jego oczach to, czego inni nie chcieli widzieć... Zaczął szukać dla niego pomocy. Niestety, pies zaczął przeszkadzać innym, więc został zgłoszony do gminy i zabrany do przechowalni. Bardzo płakał, więc dostał bilet w jedną stronę do złego schroniska. Nie pozwoliliśmy na to. Pies, który tyle przeszedł, który tak bardzo tęskni i czekał... Przepraszam. Ciągle czeka na swojego "byłego" Pana. Nie poradziłby sobie w takim schronisku. U nas dostał imię Dodżer. Jest psem w typie sznaucera olbrzyma. Waży 26 kg, jest bardzo chudy. Miał masę kleszczy, które opite odpadły same, kolejne ucztowały na ciele biedaka pośród jego sierści...

Jest bardzo fajnym, kochanym psem, który pięknie chodzi na smyczy, na inne psy nie reaguje żadną agresją. Jest w hoteliku, w kojcu, ma opiekę, ma spacery, głaski, uwagę, przytulanie, ale... Bardzo cierp. Płacze, nie chce korzystać z budki, nie załatwia się w kojcu - musi wyjść na spacer. Prawdopodobnie był psem domowym, tym bardziej serce mu pęka w sytuacji, w jakiej się znalazł. Błagam, to kolejny pies, któremu postanowiłam pomoc bez chwili zastanowienia. Zbieramy na kastracje, szczepienie. W tej chwili dostał Bravecto na kleszcze, a musi zostać jeszcze odrobaczony, zachipowany. Jest w hoteliku, więc to dodatkowe koszty. 

W tej chwili sama mam na głowie 16 psiaków, z czego 2 w płatnych hotelach. Chcemy go jak najszybciej ogarnąć, aby móc szybko oddać go do nowego domu, którego już powoli szukamy.

Proszę, pomóżcie mu pomóc. On na to zasługuje. Wierne psie serce, które tak bardzo cierpi... Nie możemy go zawieźć.

Gdyby ktoś chciał dać mu kochający dom - zapraszam do kontaktu: 570 240 703

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 17 osób
661 zł (66,09%)
Adopcje