Psy z karceru

Podejmując interwencję zawsze chodzi nam o to, aby w efekcie pomóc zwierzętom. Ta pomoc, to nie zawsze zabranie wszystkich zwierząt, oskarżenia, agresja i kłótnie. 

Jako przedstawiciele organizacji ochrony zwierząt, pomagamy na różne sposoby, bo nie bez znaczenia jest dla nas to, jakimi motywacjami i emocjami ludzie kierują się w kontakcie z zależnymi od nich zwierzętami. Interwencja w tej wsi była dwu etapowa. Po naszej pierwszej wizycie właściciel tej posesji i znajdujących się tam psów dostał nakaz poprawy warunków bytowych.

Znajdowały się tam 3 psy w "karcerach" bo trudno to nawet nazwać kojcem. I choć takie warunki dla psów uważamy za niedopuszczalne to nie było tam złej woli ze strony właściciela. W tym przypadku mroźna rzeczywistość i komercyjność dzisiejszego świata przerosła człowieka, który po prostu nie był w stanie sobie poradzić finansowo i życiowo. 

Na takie traktowanie psów zgodzić się nie możemy, dlatego oprócz zaleceń poprawy warunków zostawiliśmy też zapas dobrej jakości karmy. Liczyliśmy, że właściciel, zastosuje się do otrzymanych zaleceń. Pomimo dobrych chęci mężczyzna nie do końca sprostał naszym wymaganiom i nie poprawił warunków na tyle, aby spełniały one normy zawarte ustawie o ochronie zwierząt. Jednak po danym mu czasie, sam zauważył że psom będzie lepiej u nas i zrzekł się psów. Zabraliśmy dwa psy w średnim wieku. Jeden w typie foksteriera, drugi typowy mieszaniec. Oba psy z zaniedbaną sierścią i skórą.

Kundelek ma liczne urazy mechaniczne, w tym uraz oka i ropnia oraz zaawansowaną zaćmę. 
Pies w typie foksteriera niestety ma chore nerki. 

Oba psy czeka długie leczenie zachowawcze i chirurgiczne. I niestety nie będzie to tanie 😞

Nasze zaplecze finansowe praktycznie nie istnieje, ale będąc świadomi naszych obowiązków w stosunku do tych bezbronnych zwierząt musi po prostu im pomóc i leczyć. Dlatego liczymy na Was, że zechcecie dołożyć choć odrobinę do leczenia schorowanych psiaków 🙏