Nie chcemy końca, chcemy pomagać dalej... Dramatyczne wołanie o pomoc!

Zbiórka zakończona
Wsparło 19 osób
4 550 zł (101,11%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 7 Czerwca 2022

Zakończenie: 5 Lipca 2022

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Jak płakać, kiedy nie ma już łez? Jak błagać, aby pomóc właśnie nam? Co robić? Co pisać?

Psów w potrzebie - masa.
Adopcje - stoją.
Pieniędzy - nie ma, za to są długi.
Czasu - coraz mniej.
Pracy - coraz więcej.

Nie będę pisać, że rezygnuje. Bo jeszcze mam nadzieję, że jakoś to będzie się kręcić. Że jakoś damy radę. Że ktoś, gdzieś wyciągnie do nas pomocną dłoń... Wcześniej moje życie było nieustanną walką, teraz jest nieustanna walka z brakiem czasu, snu, masa pracy, pogodzenia obowiązków psich z domem i maluchem, ale w sumie lubię jak się dzieje 😈 I niech się dzieje, tylko nie ma za co działać.

Faktury wstawiam, są ogromne. Wet, leczenia, kastrację, sterylizacje, szczepienia, chipowanie, leki, badania, czasem w tygodniu jestem codziennie w gabinecie. Koszty nas zabijają, wszystko drożeje, psów w potrzebie przybywa w zastraszającym tempie, próśb o pomoc cała masa. Czuje się jak na równi pochyłej. Odmawiać? Staram się przekierowywać do zaprzyjaźnionych fundacji czy osób prywatnych które również pomagają, ale każdy ma ten sam problem, jaki jest u nas. Brak wsparcia finansowego.

Wspierają nas głównie ciągle te same osoby - za co oczywiście jestem bardzo! Wdzięczna, ale ile te osoby mogą pomagać? Ponad 20 psów na stanie, część czeka jeszcze na RTG, szczepienia, brakuje nam tabletek na odrobaczanie, skończyły się... 3 psy czekają na zabiegi + 2 dzikusy które trafiły pod opiekę zaprzyjaźnionej, ale równie ubogiej organizacji, ale... tam ma kto z nimi pracować, i są efekty. Nie mogę zostawić ich z problemem, zabiegi muszę opłacić.

Była też faktura za wywóz kontenera na śmieci - kontener 7m³, koszt ponad tysiąc złotych, choć Firma potraktowała nas i tak ulgowo ze względu na nasza pomoc charytatywna, mowa była o 1.5-2 tysiącach... Śmieci od początku powstania azylu, czyli 1.5 roku, koce, kołdry, worki, puszki, itp. Jest tragedia. Bez pomocy nie staniemy na nogi, nie dam rady pomagać, nie mamy ukrytych tysięcy na koncie, teraz trafiają psy najczęściej chore na choroby odkleszczowe.


Faktury otwieram z bólem głowy i biciem serca, jak bym przebiegła maraton bez przygotowania. Błagam o pomoc w opłaceniu!


Pomogli

Ładuję...

Wsparło 19 osób
4 550 zł (101,11%)
Adopcje