Pomóż nam stworzyć sanatorium dla bezbronnych

Wsparło 7 osób
111 zł (0,02%)
Brakuje jeszcze 549 889 zł

Rozpoczęcie: 29 Lutego 2024

Zakończenie: 31 Grudnia 2024

Godzina: 23:58

Pierwsze co może Ci przyjść do głowy to pytanie "kim oni są i co robią?".
Postaramy się więc krótko opisać naszą historię.
A jeśli chcesz poznać ją całą zapraszamy na dzień z nami i zwierzakami.

Zaczynajmy!

Od ponad 10 lat intensywnie działamy pomagając potrzebującym zwierzętom.


Na dzień dzisiejszy wszystkie udało nam się uratować.


Każdego dnia walczyłyśmy o ich zdrowie i stan psychiczny.
Większość z nich nigdy nie zaznała miłości, a wręcz przeciwnie. Przemoc była czymś normalnym w ich życiu.


Zanim zaczynałyśmy pracę nad nimi musiałyśmy zdobyć ich zaufanie.
Gdy już wiedziały, że człowiek to także dobro, zaczynał się początek ich największej życiowej przygody.
Zdawałyśmy sobie sprawe że zwierze, które jest chore oraz ma problemy behawioralne nie ma szans na realną adopcję.


Dlatego każdego dnia walczyłyśmy o ich powrót do zdrowia fizycznego i psychicznego. 

Coraz częściej trafiały do nas ciężkie przypadki i mieszkanie w kamienicy okazało się zbyt ciasne na leczenie i resocjalizowanie większej ilości zwierząt.


Wiedziałyśmy wtedy, że jedynym wyjściem jest dom z ogrodem lub wstrzymanie dalszego pomagania. Na to drugie nie mogłyśmy pozwolić, pękłyby nam serca.


Podczas przeglądania ofert sprzedaży okazało się, że nasze finanse nie pozwalają nam na zakup ziemi.


Tak więc stanęłyśmy przed trudnym zadaniem jakim było znalezienie domu do wynajęcia. Droga była długa i kręta.


W końcu się udało! Znalazłyśmy dom, który może i nie był w dobrym stanie ale wraz z naszą pracą, własnym nakładem finansowym i czasowym stał się spokojną oazą dla naszych podopiecznych.

W lutym 2024 roku powołałyśmy do życia fundację prozwierzęcą ,, CO TY SZCZEKASZ,, 

I właśnie tak zaczęła się największa przygoda!

Przygoda, która nie ma końca.


Po roku najmu właściciel zmienił plany co do tej nieruchomości i dowiedziałyśmy się że nie będziemy tu mogły być tak długo jak było to w planach.

Niepewność i zmartwienia spędzały nam sen z powiek.

Wtedy postanowiłyśmy zacisnąć pasa i z pomocą przyjaciół oraz znajomych kupiłyśmy "ranczo".

Po przystosowaniu i remoncie w tym miejscu zwierzęta będą mogły dostać najlepszą opiekę i schronienie a my nie będziemy się już nigdy martwiły że ktoś będzie nam kazał się stąd wyprowadzić.


Robiąc tak wielki krok byłyśmy świadome, że teraz już tylko będzie trzeba zrobić następne. 

,,Od zawsze uczono nas że trzeba radzić sobie samemu. że prośba o pomoc jest słabością, dziś już wiemy że to NIE PRAWDA. ,,

Mamy tylko rok na dostosowanie Rancza zanim się tam przeniesiemy.
Wszystkie nasze oszczędności zostały wydane na zakup tego miejsca.


Nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie zoorganizować środków na generalny remont ( wymiana instalacji, dachu, okien, wzmocnienie części ścian nośnych itp.)


utrzymując naszych podopiecznych, którzy potrzebują stałej opieki weterynaryjnej .


Nie wyobrażamy sobie także porzucić nasz projekt SENIOR MA ZWIERZAKA . ( możecie o nim poczytać na głównej stronie naszego profilu ) 

Czym będzie Ranczo ?

Ranczo nie będzie to tylko miejsce, w którym zwierzęta znajdą dach nad głową i spokój . Mamy zamiar stworzyć tam ośrodek, w którym będzie można dostać pomoc dla adoptowanego zwierzęcia właścicielskiego. Pomoc w problemach behawioralnych, jak i tańszy koszt pobytu w hoteliku, w którym będziemy przyjmować psy małe, duże i te z problemami z agresją.


Odbywać się będą różne projekty, mające na celu edukacje na temat opieki nad zwierzętami, budowaniu więzi ze zwierzęciem czy zrozumieniu jego zachowań.

Chcemy stworzyć bezpieczne miejsce nie tylko dla zwierząt ale i dla ich właścicieli, często zaniedbania wywodzą się z braku wiedzy lub wsparcia.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
1 zakończona zbiórka
Wsparło 7 osób
111 zł (0,02%)
Brakuje jeszcze 549 889 zł