Bo nadzieja umiera ostatnia

Ola Kucharczyk
organizator skarbonki

Ciemno tu... Nikogo nie ma, stoję sam.

Bycie ogierem w czasach wyzysku koni na mięso jest bardzo trudne. Jestem typem pogrubianym, nie nadaję się do hodowli. Bez żadnej litości, bez skrupułów oddali mnie do tuczarni. Stąd pojadę, jak wielu przede mną i po mnie, do rzeźni. Zawisnę na haku. Moje krótkie życie skończy się, zanim się tak naprawdę zaczęło. Za co ta kara? Ale nadzieja umiera ostatnia. Dopóki ją mam, trzymam się życia. Tak bardzo chciałbym zobaczyć słońce....

Roczny ogierek stoi w tuczarni, jest pasiony, aby już niedługo zostać ubitym w rzeźni. Ktoś dowiedział się o nim, spojrzał mu w oczy. Zobaczył kogoś - istotę, która czuje. Pragniemy zawalczyć o jego życie, o życie wybrańca, o którym zapomniał świat... Kwota jest spora - składa się na nią koszt wykupu, kastracji, która musi być wykonana w klinice i transportu.

Ale wiem, że razem możemy pokazać mu słońce... Dziękujemy.

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
0%
0 zł Wsparło 0 osób CEL: 500 ZŁ