Grzywacz i Misia proszą o wsparcie na leczenie

Kochani, Grzywacz i Misia proszą o wsparcie na leczenie. Kolejny raz potrzebujemy Waszej pomocy, pomóż nam opłacić bieżące faktury za leczenie i wizyty u weterynarza. 

Grzywacz – kot żyjący na wolności, którego dokarmiamy, ma swoją ocieplaną budkę na naszym podwórku. Niestety los go nie oszczędzał. Bardzo dużo czasu zajęło mu oswojenie się z naszą obecnością. Grzywacz to dorosły (ok. 6 lat) kocur, mieszkający na wsi. Podejrzewamy, że nigdy nie miał bezpośredniego kontaktu z człowiekiem. Został pogryziony przez inne zwierzę, co widać na zdjęciach. Nikt nie zainteresował się dzikim kotem. Nikt mu nie pomógł, był całkowicie sam. Na szczęście jest już po wizycie u weterynarza, całą jego historię można zobaczyć na naszym Facebooku. Kot jest już po zabiegu kastracji, szyja ładnie się goi. Opłaty za leczenie 180 zł.

Misia - to 8-letnia kotka, która trafiła do nas pod koniec stycznia. Była całkowicie zdezorientowana i zagubiona, najprawdopodobniej ktoś ją nam podrzucił. Serduszko biło bardzo szybko, wtulała się w człowieka i nie wiedziała, co się dzieje. Stan kotki nie był dobry, świerzb, wzdęty brzuch, zapalenie spojówek, brak pełnego uzębienia… Na chwilę obecną świerzb został wyleczony, kotka jest odrobaczona, wykonaliśmy badania krwi, kotka ma anemię. Wyniki FIP - ujemny, FeL V – ujemny, FIV – ujemny. Została zaszczepiona a przed nami jeszcze zabieg sterylizacji. Opłaty za leczenie i badania 380 zł plus zabieg sterylizacji, na który czekamy.

Opłaty za leczenie kotów z domu tymczasowego + 13 preparatów na pasożyty  to ok. 450 zł. Potrzebujemy również klatki bytowej to koszt ok. 200 zł. Bardzo liczymy na Wasze wsparcie. Każda wpłata jest na wagę złota. Potrzebujemy Was, żeby móc działać. W imieniu naszej kociej ferajny bardzo Wam dziękujemy! [więcej o nas tutaj]