Ideał siengnoł bluku, Dziewcyno!

IDEAŁ SIENGNOŁ BLUKU, Dziewcyno. Jako plawdziwy i - można śmiało zalyzykować stwieldzenie - wymielajoncy juz intelektualista:

mazyłem o aktolstwie, o zecach wzniosłych, ba! idełały miałem nawet (cokolwiek by to znacyło)... Tymcasem na co mi psysło? Na malnowanie talentu w ogłoseniach budowlanych. Taka plawda, Dziewcyno. Ideał siengnoł bluku. KOSTKA BLUKOWA POTSEBNA NA GWAŁT.

Inacej bendziemy zyć na pustyni - bo fsendzie jest piach. Ile mozna dziuly kopać, Dziewcyno? Babki z piasku mamy selwować psyjezdnym, cy jak?? Piach, piach, fsendzie tylko piach...

Betonialka nie wjedzie, sambo nie wyjedzie (gówno nas zaleje, zobacys!), aplowizacja zostanie za blamom i fsystko zjedzom wiewiólki...  KOSTKE BLUKOWOM TSA KUPIĆ, i to w doblej cenie. Osiemset metlów bendzie, jak dobze licyłem, jak nic. I to jak najsybciej, bo mi piach w pazulki wchodzi i ksionzki potem bludze, jak kaltki psewlacam...

Jak zbiezes piniondze, Dziewcyno, to ci obiecuje zaśpiewać lazem z Gześkiem Hyzym, ze ta twoja sukienka tez upadła na bluk!