Na ratunek Arusiowi u Iwonki Bacciarelli

Wsparły 44 osoby
1 255 zł (35,85%)
Brakuje jeszcze 2 245 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 29 Kwietnia 2024

Zakończenie: 1 Września 2024

Godzina: 20:00

30 Kwietnia 2024, 13:29
Badań, czekamy na wyniki biopsji

Moi drodzy, nie mamy dobrych wiadomości. ARUŚ miał badanie USG. Okazało się, że ma guza który oplata tętnicę i żyłę nerkową. Tego typu guza bardzo trudno jest zoperować ,zabieg jest bardzo trudny i kończy się wycięciem nerki wraz z naczyniami. U młodego pieska to niebezpieczne, a u starszego to nowotwór nieoperowalny, tym bardziej , że nerki ma podniszczone i zwyrodniałe. Jeśli nawet przeżył by operację to nie poradzi sobie z jedną nie do końca sprawną nerką. Ma też niestety powiększone i zmienione nowotworowo jądra. Miał mieć kastrację , ale na razie się wstrzymujemy. Zobaczymy jak złośliwy jest ten potwór.Pani doktor ma skontaktować się z onkologiem i dobrać leczenie spowolniające przebieg choroby. Żeby jednak wprowadzić odpowiednie leczenie musimy wiedzieć jaki to typ nowotworu, dlatego dzisiaj, a właściwie wczoraj zadecydowałam o biopsji. Już jest po , a pobrany materiał wysłano na badanie. Teraz czekamy parę dni na wynik. Dzisiaj popołudniu zabieram go do domu. Moi drodzy jak zwykle nie byłam przygotowana na takie koszty. Badania, pobyt w szpitalu a sama tylko biopsja z wynikiem to 700zł. Dlatego jest założona zbiórka. Potem podam link i załączam badanie USG.

Po raz kolejny przekonałam się jak ważne są badania i sprawdzenie stanu zdrowia nowego pieska, który przyjeżdża. Ofiarowanie domu to nie wszystko. W przypadku ARUSIA dzięki temu mogę zapewnić mu resztę życia , które mu zostało bez bólu i cierpienia, a najważniejsze może uda się przedłużyć mu życie. Wreszcie pochodzi na wolności i podrepcze po trawce. Tam skąd przyjechał był tylko 1,5m łańcuch i dookoła beton.

Historia tej biednej psinki jest przerażająca, całe życie spędził w kojcu w marnej budzie na krótkim łańcuchu, bez żadnego wsparcia. Po śmierci właścicielki został sam.

Niezastąpiona Pani Iwonka Bacciarelli postanowiła mu pomóc. Ale kłopoty Arusia wcale się nie skończyły. Po wizycie i badaniach okazało się, że jest ciężko chory. Podczas wstępnej wizyty Pani doktor stwierdziła mocno powiększone jądro, duże szmery w serduszku, podejrzewa zmiany w nadnerczach, dużą zaćmę, prawie nie widzi i ząbki w fatalnym stanie. Ma ok. 12 lat i jest malutki, Jest już po częściowych badaniach, min. USG. Ma niestety nowotwór. Czeka go trudne leczenie, sama diagnoza pochłonęła już ponad 700 zł. 

Wkrótce zamieścimy wyniki badań.

Bardzo prosimy o pomoc dla Arusia, naprawdę każdy grosik jest po to, aby ulżyć mu w cierpieniu. Dzięki opiece Pani Iwonki dostanie wszystko, co najlepsze, ale my musimy wesprzeć te działania finansowo. Bardzo dziękujemy za pomoc.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
14 aktualnych zbiórek
619 zakończonych zbiórek
Wsparły 44 osoby
1 255 zł (35,85%)
Brakuje jeszcze 2 245 zł
Adopcje