Janek, skazany na śmierć...

Mroźny poranek. Janczewo. Ulicą biegnie pies. Chce tylko dostać się na drugą stronę. Myśli, że zdąży. Nie dobiega. Pisk opon, huk i ogromny ból... Przerażenie, strach i nikogo dookoła. Kierowca nie zamierzał pomóc, odjechał. Przecież to „tylko pies”. Szkoda fatygi... I tak na pewno nie żyje. Ale żył... Wszystko go bardzo bolało, leżał nieruchomo. Mijały godziny. Było strasznie zimno. Chciał umrzeć, cierpiał jak nigdy. Chciał uciec, ale nie mógł wstać… 

Nie, nie umrzesz dziś piesku... Są jeszcze dobrzy ludzie na świecie. Zatrzymał się samochód. Otulono kocykiem i wezwano pomoc.

Przyjechał Pan Doktor, był bardzo miły. Zabrał rannego psiaka, lecz diagnoza nie była już taka mila... Bezdomny pies, uszkodzone tylne łapy. Niewiele można zrobić. Najlepiej uśpić.

Uśpić? Tak po prostu? Bo jest bezdomny? W życiu na to nie pozwolimy! Zabieramy psa i szukamy pomocy, wszędzie gdzie się da... W kraju, poza nim też, jak będzie trzeba! 

Kiedy spoglądamy w te cudowne brązowe oczy, nie możemy inaczej. Są pełne nadziei, błagają o pomoc... Dlatego będziemy walczyć z całych sił, znajdziemy ratunek, musimy spróbować... On bardzo chce żyć, a my chcemy, żeby żył... Szukamy pomocy. Na pewno jest gdzieś lekarz, który pomoże psiakowi… Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby go uratować.

Janek, bo tak dostał na imię pies, do którego niestety nikt się nie przyznał, jako pies bezdomny miał tak naprawdę bardzo małe szanse na nowe życie. Tylko ludzie dobrej woli byli w stanie zmienić jego los... Wysłaliśmy zapytania do kilku najlepszych Klinik w Polsce.

Prześwietlenie Janka:

Dostaliśmy odpowiedź ze Szczecina z Klinki Doktora Gugały - "Prosimy przywieźć psa...”. Dr Gugała to wielki człowiek z niesamowitą empatią do zwierząt. Janek dostał szansę na powrót do zdrowia, więc zawieźliśmy go szybko do Szczecina.

Został w Klinice. Na miejscu zrobiono mu wszystkie potrzebne badania.

…i w końcu… Janek został operowany! Operacja się udała! Janek ma się dobrze. Wykonano dekapitację tylnej głowy kości udowej prawej i lewej. Uffff… Czekaliśmy na te wiadomości jak na szpilkach...

Janek w chwili obecnej jest pod troskliwą opieką całego personelu już prawie trzy tygodnie. Cudowny zespół zaangażował się nawet w szukanie domku. Skaczemy ze szczęścia, udało się! ...ale są też mniej fajne rzeczy. Musimy opłacić faktury.

Koszty leczenia Janka:

- rachunek za kilkudniowy pobyt w gorzowskiej Klinice (leki, prześwietlenia, badania) - zanim znaleźliśmy najlepszego na świecie lekarza), to prawie 800 zł

- koszty operacji w Szczecinie to prawie 3 000 zł (w tym 3-tygodniowy pobyt w Klinice - koszt 0 PLN, badania specjalistyczne - koszt 0 PLN)

Bardzo na Was liczymy i wiemy, że razem damy radę! Potrzebna nam tylko Wasza pomoc… Wierzymy, że się uda, zwłaszcza że…

Kochani, Janek już chodzi! Stanął na łapki i spaceruje. Macha ogonkiem i się uśmiecha… Sami zobaczcie!

Ważne! Niedługo go odbieramy z kliniki. Na cito szukamy domu dla Janka. Wiemy od doktora Gugały, że to cudowny pies o wspaniałym charakterze. Spokojny, grzeczny. To po prostu psi ideał. Bardzo liczymy na Was... i na to, że znajdzie się ktoś, kto pokocha go całym sercem i do końca świata. Marzymy, żeby już nigdy nie był samotny…