Uregulowanie faktury za opiekę weterynaryjną

Z każdego zakątka telefony i informacje o rodzących kotkach, bądź maluszkach wymagających opieki. Głodne, często chore i zarobaczone, są skazane na łaskę i niełaskę ludzką. Koty trafiające pod opiekę wolontariuszy Klubu Miłośników Kotów w Olsztynie w większości przypadków wymagają pielęgnacji i leczenia pod czujnym okiem lekarzy weterynarii.


Czasami wystarczy pozbawić kota "bogatego życia wewnętrznego i zewnętrznego" (odrobaczyć, odpchlić, odświerzbić) i odkarmić. Czasem jednak kot jest tak chory, że długo potrzebuje specjalistycznej opieki weterynaryjnej, leczenia, czasami konieczna jest operacja. Uratowane koty nie od razu trafiają do ludzi, którzy kochają je potem przez całe kocie życie. Najpierw przebywają tymczasowo w domach naszych wolontariuszy.


Tam są leczone, odkarmiane i uczone czystości, co zwiększa ich szansę na adopcję, a tym samym wspaniałe życie u boku kochających ludzi. Kotki wymagają stałej opieki weterynaryjnej, część z maluchów odchowujemy na butelkach, pozostałe są maleńkie i potrzebują zarówno specjalistycznej karmy, jak i mnóstwa leków, a potem szczepień. W tym roku liczba potrzebujących naszej pomocy kotów i kociąt była niestety na tyle duża, by poważnie nadszarpnąć nasz, i tak skromny, budżet. Tylko dzięki zaprzyjaźnionej lecznicy weterynaryjnej mogliśmy podjąć się próby ich ratowania. Za kwotę widniejącą na fakturze udało nam się od sierpnia uratować 30 kotów, których część znalazła już swoje upragnione miejsce wśród wspaniałych ludzi.


​Do zapłacenia czeka ogromna faktura, a kolejne kociaki czekają w kolejce na pomoc. Dlatego też prosimy o pomoc i o wsparcie naszej działalności. Prosimy Państwa o pomoc, bo aby maluszki poszły w świat, muszą być zdrowe i zaszczepione. I na to właśnie potrzebujemy środków. Otwórz serducho i portfel. Uhonorujmy wielki wysiłek Wolontariuszy w odchowaniu maluszków. Wspólnymi siłami zapłaćmy za szczepionki, by kolejne kociaki mogły otrzymać pomoc i piękne oraz zdrowe pójść dalej w świat.