Poznajcie Dzikuska! Złapany na kastrację to i łapkę trzeba było wyleczyć!

Oto Dzikusek. Kocurek został złapany na kastrację podczas akcji łapanki kotów z  jednego z dużych stad kocich, które próbujemy ogarnąć, żeby nie rodziły się kolejne niechciane kociaki!

Dzikusek poza kastracją wymagał leczenia. Jego łapa miała paskudną ranę i nie było nawet opcji, żeby tak to zostawić. Nie był specjalnie zachwycony całą sytuacją i pobytem w klinice. I czekał tylko na moment kiedy wreszcie wszyscy lekarze dadzą mu spokój. 

Po leczeniu Dzikusek już mógł w końcu wrócić do siebie, co przyjął z wyraźnym zadowoleniem, oddalając się od kontenera z godnością i bardzo dużą prędkością!  

Łapka Dzikuska wyglądała tak:

A tu już szczęśliwy Dzikusek w drodze do domu:

A my bardzo prosimy o pomoc w zbiórce Dzikuska, żebyśmy mogli pomagać kolejnym kotom w potrzebie! Każda złotówka to szanse na schwytanie kolejnego kota i ograniczenie ilości niechcianych miotów.  Dziękujemy bardzo!