Poldek prosi o spłatę długu za uratowanie mu życia!

Nie ma oka, domu i kochającego człowieka. Za to posiada bagaż nieprzyjemnych doświadczeń oraz dług w lecznicy. Pomóżcie nam go spłacić.

1700zł to kwota, na którą wyceniony życie i zdrowie naszego nowego podopiecznego. Tylko od Ciebie zależy czy uda się nam go spłacić. Poldka poznajemy 30 października, gdy dobra duszyczka zabiera potrąconego kota z wypadku i zawozi do kliniki weterynaryjnej, w której rozpoczyna się walka o jego życie. 

Uszkodzona gałka oczna, połamana żuchwa i wyrwana sierść - mogą sugerować, że zwierzak przeżył bliskie spotkanie z jakimś samochodem, a może i psem? Tego nigdy się nie dowiemy. Wiemy natomiast, że Poldek musiał mieć amputowaną gałkę oczną i drutowaną szczękę, że ustabilizowanie jego stanu zdrowia trwało miesiąc i niesie ze sobą ogromne koszty. 

W czwartek jedziemy na kontrolę. O ile widzimy, że oczko się zarosło, to nie wiemy, czy o szczękę również możemy być spokojni. Poldek został oceniony na około rok, to piękny i przyjazny kot. Niestety jego urok osobisty nie sprawi, że faktura zniknie, ale może sprawi, że jakieś dobre duszyczki pomogą ją opłacić?