By zapomniały o przeszłości w pseudohodowli i...

Oleńka Borawska
organizator skarbonki

Kredka i Gumka, dwie sunie choć zupełnie od siebie różne, podzieliły ten sam smutny los...

Zgotował im go człowiek. Traktując je jak maszynki do rodzenia szczeniaków...  Chciwego człowieka nie interesował stan zdrowia tych psów- liczyły się tylko pieniądze. Trzymał je, razem z ponad setką innych psów, w klatkach na króliki... Na ich nieszczęście urodziły się samicami...  Odebrane nakazem sądu trafiły do schroniska, gdzie utknęły na dwa lata będąc dowodami w toczącej się wówczas sprawie.

Oleńka Borawska

Sunie trafiły pod opiekę Fundacji Serce dla Zwierząt- jestem ich tymczasową opiekunką- obiecałam im, że już nigdy nie zaznają ze strony człowieka żadnej krzywdy. 

Dlatego priorytetem jest sterylizacja, a w następnej kolejności czyszczenie zębów - ich jamy ustne są w okropnym stanie- zęby i dziąsła praktycznie gniją, czemu towarzyszy odpowiednio obrzydliwy odór...

Oleńka Borawska

Kredka ma również do usunięcia przepuklinę pępkową. 

Obie potrzebowały wizyty u psiego fryzjera, kołtuny miały nawet w przestrzeniach międzypalcowych, a Gumka ma również grzybicę opuszków. 

Oleńka Borawska

Oleńka Borawska

Do tego wszystkiego dochodzi brak socjalizacji, i choć obie to bardzo proludzkie suczki, to mają w sobie tony lęków. To zdecydowanie mój najtrudniejszy przypadek tymczasowania psów...

Gumka boi się jeść przy innych psach czy ludziach. Na początku myślałam, że nie je bo jest zestresowana nową sytuacją, ale kiedy kolejną dobę nie chciała jeść, a wyraźnie wyglądała na głodną domyśliłam się, że owszem jest zestresowana, ale zupełnie czymś innym. Teraz na jedzenie jest zamykana sama, w oddzielnym pomieszczeniu. Sunia przyjechała do nas z olbrzymią niedowagą, bo przecież nikogo nie interesowały jej wystające żebra i kręgosłup, nikt nie zastanawiał się nad przyczyną takiego stanu... Z potrzebami fizjologicznymi jest podobnie- na spacerach (które dla każdego psa są ulubionym momentem dnia- dla niej traumą) jeszcze ani razu nie zrobiła nawet siku. Swoje potrzeby załatwia dopiero wtedy, gdy w domu nie ma człowieka. Dlatego niezbędne są podkłady higieniczne. Sunia boi się wszystkiego, obroży, smyczy, hałasu, nawet lekko podniesiony głos człowieka sprawia, że podsikuje ze strachu. 

Oleńka Borawska

Spacerowanie ze straumatyzowanymi psami jest naprawdę bardzo trudne. Każdy nieznany dźwięk to powód do tego, żeby zacząć wyrywać się i na oślep uciekać w inną stronę- obie suczki wychodzą podwójnie zabezpieczone- zarówno w obroży jak i szelkach. Obie co parę metrów zatrzymują się, a  jakiekolwiek delikatne pociągniecie za smycz wywołuje próbę ucieczki..

Obiecałam im, że będą zdrowe, że po sterylizacji znajdą nowe, wspaniałe domy, w których człowiek to ich najlepszy przyjaciel, a nie oprawca.

Oleńka Borawska

Proszę, pomóż mi dotrzymać tej obietnicy.  Że już teraz niczego nie będzie im brakować, że mogą ufać człowiekowi, że nie spotka ich nic złego. Że już nie będą musiały rodzić..

I że już zawsze będą tak "uśmiechnięte"  <3

Oleńka Borawska

Wsparli

10 zł

Anonimowy Pomagacz

2 zł

Anonimowa Pomagaczka

10 zł

Anonimowa Pomagaczka

6 zł

Kasia

40 zł

Anonimowy Pomagacz

100 zł

Dorota

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
36%
368 zł Wsparło 13 osób CEL: 1 000 ZŁ